Radykalni muzułmanie przeprowadzili serię ataków na posterunki policyjne, kościoły i meczety w mieście Damatru i jego rejonie na północnym wschodzie Nigerii. Co najmniej 67 osób straciło życie - poinformował przedstawiciel Czerwonego Krzyża. Do ataków przyznała się islamska organizacja Boko Haram.
- To miejsce było jak strefa wojny. Na ulicy nie ma ani jednego policjanta, w ataku zostały zniszczone meczety i kościoły. Widziałem wiele rannych ludzi w szpitalu - powiedział mieszkaniec Damaturu. Dodał, że widział dziesiątki martwych ciał i ani jednego samochodu na ulicy.
Kolejny świadek krwawych zamachów mówił, że widział dziesiątki martwych ciał w lokalnym meczecie. - Ulice są puste, straciłem już rachubę w liczeniu ciał, ale widziałem przynajmniej 80 martwych ludzi w meczecie - relacjonuje i do dodaje, że nie potrafi zrozumieć całego tego szaleństwa.
Sekta odpowiedzialna za ludobójstwo
Do ataków przyznała się islamska organizacja Boko Haram. Piątkowe zamachy, jedne z najbardziej zuchwałych i dobrze skoordynowanych akcji, przeprowadzono tuż przed muzułmańskim świętem ofiar Id al-Adha, upamiętniającym ofiarę Abrahama i jego posłuszeństwo wobec Boga.
Ataki w piątek zaczęły się od eksplozji samochodu pułapki przed trzypiętrowym budynkiem biura wojskowego i koszar. W zamachu tym zginęło wielu funkcjonariuszy bezpieczeństwa. Islamiści wysadzili też w powietrze filię First Bank PLC, zaatakowali trzy komisariaty policyjne i kilka kościołów. Do ataków w rejonie Damaturu doszło po czterech odrębnych zamachach bombowych w Maiduguri około 130 kilometrów na wschód.
To dopiero początek - ostrzegają
Rzecznik Boko Haram, używający pseudonimu Abul-Qaqa, w wywiadzie dla gazety "The Daily Trust", powiedział, że przygotowywanych jest jeszcze więcej ataków. - Będziemy kontynuować atakowanie formacji rządu federalnego, aż siły bezpieczeństwa zaprzestaną swoich ekscesów wobec naszych członków i cywilów - powiedział rzecznik. Deklaracja ta padła po informacji podanej przez działaczy praw człowieka, że żołnierze pobili i zabili cywilów podczas poszukiwań członków Boko Haram w Maiduguri.
Ugrupowanie Boko Haram, którego nazwa oznacza "zachodnia edukacja to świętokradztwo", domaga się wprowadzenia szariatu.
Trzy frakcje ugrupowania - trzy różne cele
Boko Haram - jak podaje agencja AP - podzieliła się na trzy frakcje. Frakcja umiarkowana chce zakończenia przemocy, druga - porozumienia pokojowego z władzami na wzór zawartych z różnymi ugrupowaniami bojowników w 2009 roku. Trzecia frakcja, radykalna, odmawia negocjacji. Frakcja ta utrzymuje kontakty z północnoafrykańskim odgałęzieniem Al-Kaidy oraz prawdopodobnie z ugrupowaniem szababów z Somalii - powiedział agencji AP wypowiadający się anonimowo dyplomata.
W sierpniu Boko Haram przyznała się do samobójczego zamachu na siedzibę ONZ w stolicy Nigerii, w którym zginęły 24 osoby, a 116 zostało rannych.
Źródło: reuters, pap