Podobnie jak liczba wojsk, także amerykański personel cywilny w Afganistanie zostanie zmniejszony - zasugerowała w czwartek sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Redukcję wojsk zapowiedział w środę prezydent Barack Obama.
- Nasz cywilny personel osiągnął najwyższą liczbę. Wszelki wysiłek na tę skalę napotyka niemałe logistyczne wyzwania. W miarę przekazywania zadań (Afgańczykom - red.), skierujemy nasze wysiłki z krótkoterminowych projektów stabilizacyjnych na długofalowe przedsięwzięcia rozwojowe, które skupią się na pobudzaniu wzrostu ekonomicznego i włączaniu Afganistanu do gospodarki całej Azji środkowo-południowej - powiedziała Clinton na przesłuchaniu przed komisją spraw zagranicznych Senatu.
Pomagają rządowi
Od 2009 r. rząd USA ponad trzykrotnie zwiększył liczbę cywilnego personelu w Afganistanie. Dyplomaci i eksperci ekonomiczni pomagają miejscowemu rządowi, który boryka się m.in. z problemem produkcji i handlu narkotykami.
Według pani sekretarz stanu, pomoc ta przynosi owoce. - Zważywszy na przeszkody, z którymi się spotykamy, powinniśmy być zadowoleni z tego, co zostało osiągnięte - powiedziała Clinton.
Rządowi prezydenta Hamida Karzaja zarzuca się korupcję i niekompetencję, co obniża jego autorytet w oczach społeczeństwa.
Źródło: PAP