|

Z barykad do podziemnego piekła Azowstalu. "Wyglądałem jak zwłoki. Schudłem ponad 20 kilo"

Jeden z obrońców Azowstalu
Jeden z obrońców Azowstalu
Źródło: Paula Bronstein/Getty Images
Cały świat zobaczył ich na zdjęciach. Wycieńczeni, brudni, z obandażowanymi ranami, ale uparci, ciągle niepokonani. Potem kamery nagrały ich, jak szli do rosyjskiej niewoli - szarpani na punktach kontrolnych, przeszukiwani, popychani. Kiedy odzyskali wolność, wyglądali jak ludzkie widma. Ale wciąż nie stracili ochoty do walki. Wracamy na front - zapowiadają żołnierze pułku Azow.Artykuł dostępny w subskrypcji

Witalij Dudnik był jednym z żołnierzy broniących Mariupola. Służył jako oficer w 1. Pułku Straży Granicznej. Jego oddział od początku rosyjskiej inwazji walczył pod komendą pułku Azow. Kiedy został ranny, jego towarzysze nie zostawili go, zabrali ze sobą do podziemi Azowstalu. Ta ostatnia mariupolska reduta, zakłady metalurgiczne, hutniczy kompleks metodycznie burzony rosyjskimi rakietami i bombami, stała się znanym na całym świecie symbolem oporu przed brutalnością Rosjan. I piekłem jej obrońców.

Czytaj także: