Wylecieli na "Marsa". Na 520 dni

Aktualizacja:

520 dni w całkowitym odcięciu od świata, w spartańskich warunkach. W Moskwie ruszył wyjątkowy eksperyment - symulacja lotu na Marsa. Udział w nim bierze sześciu ochotników.

Celem eksperymentu, który przeprowadza Instytut Badań Biomedycznych Rosyjskiej Akademii Nauk przy współpracy z Europejską Agencja Kosmiczną, jest zbadanie jak człowiek może znieść długą podróż do "innego" świata. Scenariusz zakłada 250-dniowy lot na Czerwoną Planetę, tam ochotnicy zostaną 30 dni, by 240 kolejnych wracać na Ziemię.

Naukowcy mówią, że misja jest tak realistyczna na ile pozwalały na to warunki. - To będzie jak prawdziwa misja - ocenił dr Martin Zell z Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Prawdziwa misja

"Statek kosmiczny" (specjalnie przygotowany moduł) o powierzchni 180 m kw. znajduje się w moskiewskim Instytucie Badań Biomedycznych.

W czwartek za sześcioma ochotnikami, którzy zdecydowali się wziąć udział w całym przedsięwzięciu zamknęły się drzwi "statku". To trzech Rosjan, Francuz, pół-Włoch pół-Kolumbijczyk i Chińczyk. Ze światem będą komunikować się jedynie za pomocą internetu.

Na konferencji prasowej w czwartek rano, opowiadali co skłoniło ich do udziału w eksperymencie. 26-letni, najmłodszy z całej szóstki, Chińczyk Wang Yue, powiedział, że jest szczęśliwy, że może wziąć udział w projekcie, który odbiera jako "znakomity dla nauki i dla całej ludzkości".

Francuz Romain Charles, przyznał, że może to być "problematyczna" misja i dodał, że będzie tęsknił za rodziną, "słońcem i świeżym powietrzem".

Dla pół-Włocha pół-Kolumbijczyka Diego Urbina misja może być "spełnieniem marzeń o przyszłości, (czymś, co) żaden człowiek wcześniej nie zrobił".

"Przede wszystkim duma"

Kilka dni temu Charles w rozmowie z "Le Fiagro" opowiadał o swoich odczuciach w związku z misją. - To prawda, że spędzę dwie rocznice urodzin wewnątrz - wejdę (do modułu) w wieku 30 lat, wyjdę, kiedy będę miał 32. Jednak przede wszystkim jest duma, że udało (mi się) przejść trzy selekcje, aby być w tym miejscu (...) - mówił. - Wiele osób widzi tę misję jako poświęcenie, ale ja widzę to jako możliwość, jako pewien etap - dodał.

Podobny eksperyment przeprowadzono już w 2009 roku. Jednak wtedy sześciu ochotników "było na Marsie" jedynie 105 dni.

Źródło: bbc.co.uk, lefigaro.fr, PAP