W drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie spotkają się urzędujący prezydent Petro Poroszenko oraz komik Wołodymyr Zełenski. Obaj szykują się do zaciętej walki. Poroszenko zapowiedział, że zamierza zaostrzyć kampanię, by swego przeciwnika "pokonać przez nokaut". Tymczasem Zełenski już planuje, czym zajmie się w pierwszej kolejności po ewentualnym zwycięstwie.
Jak donosi portal Ukrainska Prawda, kwestię zaostrzenia kampanii wyborczej Petro Poroszenko omawiał z deputowanymi swojego bloku parlamentarnego w poniedziałek. Było to pierwsze takie spotkanie od dłuższego czasu.
Według jego uczestników Poroszenko mówił, że dotychczas nie poświęcał swojemu rywalowi wystarczającej uwagi, skupiając się na walce z byłą premier Julią Tymoszenko. W pierwszej turze wyborów zajęła ona trzecie miejsce, uzyskując 13,4 proc. poparcia.
- Walczyliśmy z Julią [Tymoszenko - red.], bo mogliśmy nie wejść do drugiej tury, jednak nie zwracaliśmy żadnej uwagi na Zełenskiego. Wzywam was dziś, byśmy działali razem. Kampania przeciwko Zełenskiemu powinna być brutalna – powiedział cytując Poroszenkę jeden z uczestników narady. - Prezydent powiedział, że mamy zwyciężyć przez nokaut – dodał inny.
Sztab prezydenta nie wyklucza jednocześnie, że poniesie on porażkę w drugiej turze wyborów, jednak zapewnia, że nie będzie fałszerstw wyborczych, ani zaskarżania wyników głosowania w sądach. - Na pewno nie będzie trzymał się swego stołka. Jeśli przegra to zadzwoni do Zełenskiego i złoży mu gratulacje. Dla Poroszenki ważne jest pozostanie Poroszenką – oświadczył rozmówca "Ukrainskiej Prawdy".
We wtorek na ulicach Kijowa pojawiły się billboardy z Poroszenką i Putinem oraz podpisem "21 kwietnia. Decydujący wybór". Komentatorzy ocenili, że Poroszenko wskazuje w ten sposób, iż głosowanie w drugiej turze wyborów jest wyborem między nim a kandydatem prorosyjskim.
"Ukrainska Prawda" podkreśla jednak, że ani członkowie sztabu wyborczego prezydenta ani ludzie z jego otoczenia nie przedstawili realistycznego scenariusza pokonania Zełenskiego.
Zełenski: Ukraina potrzebuje zdrowego prezydenta
Po pierwszej turze wyborów 31 marca Poroszenko wezwał Zełenskiego do odbycia debaty, która ma poprzedzić drugi etap głosowania. Aktor przyjął wyzwanie, ale zastrzegł, że debata powinna odbyć się na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, lecz przed nią obaj rywale powinni poddać się badaniom medycznym. - Kandydaci powinni obowiązkowo przejść badania medyczne i udowodnić narodowi, że nie ma wśród nich ani alkoholików, ani narkomanów. Kraj potrzebuje zdrowego prezydenta – mówił Zełenski.
W piątek Poroszenko stawił się na badania w Centrum Antydopingowym na Stadionie Olimpijskim. Lekarze oświadczyli, że wstępne testy nie wykazały w jego krwi śladów obecności narkotyków i alkoholu. Tego samego dnia Zełenski poddał się badaniom w jednej z prywatnych klinik w Kijowie. Ich wyniki były podobne, jednak w opublikowanym przez sztab aktora zaświadczeniu jako datę pobrania krwi Zełenskiego do badań wskazano 2 kwietnia, podczas gdy samo badanie odbywało się 5 kwietnia. Klinika oświadczyła następnie, że był to błąd jej pracowników i wydała Zełenskiemu nowe, poprawione zaświadczenie z datą 5 kwietnia. Wywołało to podejrzenia, że wyniki badań Zełenskiego mogą być sfałszowane.
- Jakakolwiek dobra wiadomość trafia do ludzi po miesiącu. Od czasu, gdy zostaje ona ogłoszona do momentu, kiedy usłyszą o niej ludzie, mija miesiąc. My tyle czasu nie mamy. Dlatego będziemy prowokowali go [Zełenskiego -red.] do debat i do innych błędów. Każdy jego wypad, jak ten z badaniami medycznymi, tylko nam pomaga. Takie rzeczy bardzo chłodzą jego wyborców ze środowisk inteligenckiej publiki – powiedział portalowi jeden z najbliższych współpracowników Poroszenki.
Dwa główne problemy: wojna i korupcja
W środę ukraiński portal Liga.net, który rozmawiał z ideologiem kampanii Zełenskiego, Rusłanem Stefanczukiem oraz ekspertem jego sztabu do spraw gospodarczych Danyłem Hetmancewem, przedstawili dziesięć głównych decyzji, które showman podejmie w pierwszym okresie swojej prezydentury. "Zełenski jako prezydent widzi dwa główne problemy, które należy rozwiązać w pierwszej kolejności: wojna i korupcja" – napisał portal.
Showman chce najpierw rozszerzyć tzw. format normandzki, w ramach którego rozmowy o uregulowaniu konfliktu w Donbasie prowadzą Ukraina, Rosja, Niemcy i Francja. Zełenski uważa, że do udziału w nim należy zaprosić Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. Jego ekipa przygotowuje już spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz prezydentem USA Donaldem Trumpem – ujawnili rozmówcy portalu. "Prezydent Zełenski gotów jest do bezpośrednich rozmów z Rosją z udziałem partnerów międzynarodowych. Z bojownikami terrorystycznych organizacji DRL i ŁRL (Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa) negocjacji nie będzie. Zełenski zamierza także wycofać z procesu negocjacyjnego byłego szefa administracji prezydenckiej [za prezydentury Leonida Kuczmy - red.] Wiktora Medwedczuka jako pośrednika w kontaktach między Ukrainą i Rosją" – czytamy.
W następnej kolejności aktor zamierza skończyć z konkurencją między ministerstwem obrony a Sztabem Generalnym Sił Zbrojnych Ukrainy. "O co w tym chodzi – nie wiadomo. Przykładów takiej konkurencji w ekipie (Zełenskiego) nie wskazano; nie wyjaśniono też, jak będzie realizowane to zadanie" – napisała Liga.
Reformy w sądownictwie i gospodarce
Zełenski planuje również mianowanie uczciwych sędziów Najwyższego Sądu Antykorupcyjnego oraz chce wnieść do parlamentu projekt ustawy o mediacjach. "Zełenski uważa, że człowiek powinien mieć wybór: albo iść do sądu, albo wykorzystać alternatywny sposób rozwiązywania sporów" – wyjaśnia portal.
Kolejnym krokiem ma być wniesienie do parlamentu pakietu ustaw gospodarczych. Zełenski zaproponuje w nim 5-procentową amnestię podatkową, podatek od wyprowadzonego poza granice kraju kapitału oraz utworzenie służby śledztw finansowych. Kandydat chce, by amnestia zaczęła obowiązywać od 2020 roku. Zamierza także prosić parlament o ratyfikowanie konwencji dotyczącej międzynarodowej wymiany informacji podatkowych.
Kandydatury są, nazwisk wciąż nie ma
Doradcy Zełenskiego oświadczyli, że do 19 kwietnia opublikowane zostaną kandydatury przyszłych szefów resortów prezydenckich: obrony, spraw zagranicznych, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oraz Prokuratury Generalnej. "Ekipa [kandydata - red.] oświadcza, że rozmowy z nimi już przeprowadzono, jednak nazwisk jeszcze nie chce ujawniać" – donosi portal. Według jego źródeł stanowisko szefa dyplomacji może jednak objąć były minister finansów Ołeksandr Danyluk, prokuratora generalnego – amerykańska prokurator Martha Boersch (główna oskarżycielka w procesie byłego premiera Ukrainy Pawła Łazarenki w USA), zaś szefa SBU - jeden z kandydujących w tegorocznych wyborach prezydenckich Ihor Smeszko, który w przeszłości kierował już tą służbą. Zełenski chce ponadto, by parlament przyjął szereg ustaw, regulujących sprawę referendów lokalnych i petycji społecznych, opracował procedurę odwoływania posłów i ustalił zasady impeachmentu prezydenta. W jego planach jest również audyt instytucji państwowych z udziałem ekspertów międzynarodowych, by – jak wyjaśnił portal – "Zełenski mógł zrozumieć, co dzieje się w kraju". W planach Zełenskiego jest "wprowadzenie tajnego planu dla Rady Najwyższej". Jak tłumaczą jego doradcy, prezydent nie może podejmować kluczowych decyzji bez wsparcia parlamentu, dlatego konieczna jest jego współpraca z deputowanymi. "Jeśli zaś do współpracy nie dojdzie, obiecują oni [eksperci - red.] zastosowanie innych wariantów, które 'wielu zadziwią'. Żadnych szczegółów w tej sprawie nie zdradzono" – pisze Liga.
Reforma administracji prezydenckiej
Ostatnim punktem jest reforma administracji prezydenckiej. Zełenski zamierza odnowić jej skład personalny i usunąć kuratorów, którzy zajmują się poszczególnymi dziedzinami życia państwa.
"Według jego ekipy administracja prezydencka powinna wypełniać dwie funkcje: kancelarii oraz organu, który wypracowuje nowe idee i daje start ich realizacji. Ekipa Zełenskiego obiecuje także odtajnienie listy gości administracji prezydenta" – podsumowuje portal.
Pierwsza tura wyborów
Zgodnie z oficjalnymi wynikami Centralnej Komisji Wyborczej w pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie Zełenski uzyskał 32,4, zaś Poroszenko 15,95 procent poparcia. Druga tura głosowania odbędzie się 21 kwietnia.
Autor: momo\mtom / Źródło: PAP