Lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny złożył w moskiewskim sądzie miejskim wniosek o unieważnienie rezultatu niedzielnych wyborów mera Moskwy, wygranych według oficjalnych wyników przez Siergieja Sobianina. Wniosek poparty jest ponad 900 skargami i liczy 50 tysięcy stron.
- Przywieźliśmy kilkadziesiąt pudeł, w których znajdują się skargi dotyczące wyborów. Są tam niezaprzeczalne i nie do odparcia dowody na to, że wybory były bezprawne - powiedział Nawalny.
Blisko tysiąc skarg
Wyjaśnił, że składa do sądu miejskiego wniosek o uznanie rezultatów wyborów za nieważne, a skargi na pracę komisji wyborczych zostaną złożone do sądów rejonowych. Łącznie skarg jest 951. Według Nawalnego moskiewski sąd miejski powinien wstrzymać na czas rozpatrywania skarg procedurę obejmowania urzędu przez Sobianina. Inauguracja Sobianina w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina planowana jest w Moskwie na godz. 16 (czasu polskiego).
Jak podała w poniedziałek moskiewska Miejska Komisja Wyborcza w I turze popierany przez Kreml dotychczasowy włodarz stolicy Rosji Sobianin uzyskał 51,37 proc. głosów, z kolei Nawalnego, poparło 27,24 proc. wyborców. Frekwencja wyniosła 32,07 proc.
Wystarczy 28 tys. głosów
Opozycjonista domaga się ponownego przeliczenia głosów we wszystkich obwodach, gdzie Sobianin uzyskał ponad 10 proc. więcej głosów niż w sąsiednich obwodach, a także we wszystkich obwodach, w których protokoły z głosowania zostały podpisane dopiero po godz. 01.00 w nocy 9 września, tj. pięć godzin po zamknięciu lokali wyborczych. Żąda również przeliczenia głosów we wszystkich obwodach z wysokim - ponad 5 proc. - odsetkiem wyborców, którzy głosowali w domu.
Do podważenia zwycięstwa Sobianina w I turze sztabowi Nawalnego wystarczy doprowadzenie do unieważnienia 28 tys. głosów.
Autor: rf//bgr / Źródło: PAP