Koordynator rządu Niemiec ds. uchodźców Peter Altmaier powiedział w wywiadzie dla dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że Turcja okazuje podczas kryzysu migracyjnego bardziej europejską postawę niż wiele krajów UE. Skrytykował zwłaszcza politykę migracyjną Austrii.
- Rola Turcji jest niedoceniana. Ten kraj w minionych trzech latach odegrał zdecydowanie pozytywną rolę w przyjmowaniu uchodźców i zachowywał się w sposób bardziej europejski niż wiele krajów członkowskich UE - powiedział Altmaier. - Turcja jest jednym z niewielu demokratycznych krajów w regionie. Stabilność Turcji ma wielkie znaczenie dla stabilności całego regionu - podkreślił koordynator. Altmaier jest szefem urzędu kanclerskiego i należy do najbardziej zaufanych współpracowników kanclerz Angeli Merkel.
Turcy chcą współpracować
Zdaniem polityka CDU, w Turcji istnieje wielka gotowość do rozwiązania problemu imigrantów wspólnie z UE. - Turcja wie, że sama nie poradzi sobie z tym problemem. Ponadto władze w Ankarze dostrzegły szansę na geostrategiczną współpracę z UE i z Niemcami - wyjaśnił.
Jak podkreślił, liczba uchodźców, którzy przedostają się z Turcji do Grecji zmniejszyła się od listopada o 80 proc. Zastrzegł, że ten trend ma związek z warunkami pogodowymi. - Na wiosnę zobaczymy, czy Turcja jest w stanie zrealizować swoje obietnice - powiedział Altmaier. Jego zdaniem najważniejsza jest walka z przemytnikami ludzi. Altmaier opowiedział się za ustaleniem przez UE kontyngentów, czyli stałych kwot imigrantów, którzy będą mieli prawo przyjechać legalnie z Turcji do UE. - Warunkiem wprowadzenia takiego systemu jest jednak powstrzymanie przez Turcję nielegalnej imigracji - zastrzegł. - Chodzi o uczciwy system, w którym obie strony dają i biorą. Kontyngenty uchodźców znajdują się na końcu tego procesu - powiedział.
Niemcy nie chcą "walczyć w pojedynkę"
Szef urzędu kanclerskiego zaznaczył, że w kwestii uchodźców Niemcy "zrobiły więcej niż inne kraje w Europie". Berlin postąpił tak z powodów humanitarnych oraz dlatego, że w przeciwnym razie mogłoby dojść do destabilizacji Bałkanów i Turcji. - Niemcy nie mogą jednak walczyć w pojedynkę z kryzysem, dlatego należy rozłożyć ciężary na całą Europę - wyjaśnił.
Altmaier skrytykował Austrię za postępowanie "na własną rękę". Władze w Wiedniu zapowiedziały, że będą przyjmować dziennie tylko 80 wniosków o azyl, a 3200 osób będą odsyłać do Niemiec. Zdaniem Altmaiera utrudni to poszukiwanie europejskiego rozwiązania problemu. Szef MSZ Austrii Sebastian Kurz powiedział gazecie "Bild", że jego kraj przyjął w zeszłym roku w stosunku do liczby mieszkańców dwa razy tyle azylantów co Niemcy. - Ta sytuacja nie może się powtórzyć - podkreślił austriacki polityk.
Współpraca z Turcją, ale nie Grecją
Na początku marca odbędzie się specjalne spotkanie UE-Turcja. Przywódcy unijni zgodzili się na szczycie w zeszłym tygodniu, że współpraca z tym krajem pozostanie priorytetem w sprawie rozwiązania kryzysu migracyjnego. W zawartym w listopadzie porozumieniu Turcja zobowiązała się do powstrzymania fali uchodźców z Bliskiego Wschodu poprzez skuteczniejszą kontrolę swojej granicy z Grecją. Bruksela przekaże w zamian władzom w Ankarze 3 mld euro, które mają być przeznaczone na poprawę warunków życia 2,5 mln uchodźców z Syrii przebywających obecnie na terenie Turcji.
W Wiedniu dojdzie natomiast w środę do spotkania ministrów spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych krajów bałkańskich. Jak zwraca uwagę agencja dpa, do stolicy Austrii nie został zaproszony przedstawiciel Grecji, co może sugerować poszukiwanie rozwiązania kryzysu uchodźczego z pominięciem tego kraju.
Autor: mk//tka / Źródło: PAP