"Washington Post" o tym, "jak Polska stała się nowym 'środkiem ciężkości' w Europie"

Źródło:
PAP, Washington Post
Zełenski: dziękuję Polsce za to, że moja wizyta była naprawdę treściwa, teraz ta treść musi zostać odczuta na froncie
Zełenski: dziękuję Polsce za to, że moja wizyta była naprawdę treściwa, teraz ta treść musi zostać odczuta na froncieTVN24
wideo 2/5
Zełenski: dziękuję Polsce za to, że moja wizyta była naprawdę treściwa, teraz ta treść musi zostać odczuta na froncieTVN24

Przez ostatni rok Polska wyłoniła się jako kluczowy bastion w konfrontacji Zachodu z Rosją - pisze w piątek publicysta "Washington Post" Ishan Tharoor w analizie po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. W jego opinii wojna na Ukrainie doprowadziła do geopolitycznych przesunięć w Europie, przemieszczając "środek ciężkości" NATO na wschód.

W artykule zatytułowanym "Jak Polska stała się nowym 'środkiem ciężkości' w Europie", Tharoor zwraca uwagę na zacieśniające się stosunki Polski i Ukrainy oraz słowa wdzięczności dla roli Warszawy we wspieraniu Kijowa wyrażone przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w środę w Polsce.

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

"Ale nie tylko Zełenski docenia tę pomoc. Przez ostatni rok, Polska wyłoniła się jako kluczowy bastion w konfrontacji Zachodu z Rosją" - pisze autor Ishan Tharoor, zwracając przy tym uwagę na wzmacnianie inwestycji w obronę, dostawy Leopardów i MiG-ów na Ukrainę oraz ustanowienie stałego garnizonu amerykańskiej armii w Polsce. Dodaje, że wojna pokazała, że Polska miała rację w swojej postawie wobec Rosji, co przyznał w Warszawie prezydent Joe Biden.

"W rzeczy samej, wojna na Ukrainie doprowadziła do pewnego rodzaju geopolitycznego przesunięcia w Europie, przemieszczając ‘środek ciężkości NATO’ (...) poza tradycyjne filary we Francji i Niemczech, na wschód, do krajów takich jak Polska, jej bałtyccy sąsiedzi i inne kraje kiedyś leżące za Żelazną Kurtyną" - argumentuje Tharoor, powołując się na opinię ekspertki think tanku CEPA Chels Michty.

"Putin mocno przytwierdził Polskę do Zachodu"

Autor przywołuję tytuł książki brytyjskiego historyka Normana Daviesa, który w latach 80. pisał o Polsce, jako o "Sercu Europy" - "nie tylko ze względu na jej geograficzne położenie w centrum [Europy – red.], ale dlatego, że wydawała się być tyglem wszystkich politycznych prądów płynących przez Europę".

Przytacza także opinię brytyjskiego dziennikarza Neala Aschersona, który ocenił, że "poczucie iż Polska jest bardziej europejska niż ktokolwiek inny - poprzez swój mit o 'bastionie zachodniej chrześcijańskiej cywilizacji' wobec barbarzyńskiego wschodu - jest wciąć żywe".

Tharoor odnotowuje, że rządzący starają się wykorzystać nową pozycję Polski i poczucie "moralnej wyższości" z powodu wojny na Ukrainie do krytyki Unii Europejskiej i jej postępowań w sprawie sporu o praworządność. Zwraca przy tym uwagę m.in. na wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego w Heidelbergu, w którym stwierdził, że obecny historyczny moment powinien zachwiać status quo i odwieść od pomysłów ściślejszej integracji i zrobienia z UE "superpaństwa".

Tharoor notuje jednak, że jeśli w nadchodzących wyborach rząd PiS straci władzę, kurs Polski w sprawie wojny na Ukrainie prawdopodobnie nie ulegnie zmianie. Cytuje przy tym diagnozę Aschersona, który stwierdził, że "Putin mocno przytwierdził Polskę do Zachodu", a jeśli jesienne wybory wygra opozycja, "więź ta będzie jeszcze mocniejsza".

Autorka/Autor:ft

Źródło: PAP, Washington Post

Źródło zdjęcia głównego: "Washington Post"