Wołodymyr Zełenski odwołał wystąpienie w Senacie USA. W tle spór o dalszą pomoc dla Ukrainy

Źródło:
BBC, CNN, tvn24.pl

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w ostatniej chwili odwołał zaplanowane na wtorek wirtualne wystąpienie w Senacie USA. Powodem jego decyzji jest prawdopodobnie impas w sprawie funduszy na wsparcie wojskowe dla Ukrainy - ocenia BBC. Jeśli do końca grudnia amerykański Kongres nie przegłosuje kolejnego pakietu pomocowego dla Kijowa, administracja Joe Bidena nie będzie mogła dostarczać Ukrainie pomocy. 

Jak spekulowano, wystąpienie prezydenta Ukrainy na zamkniętym briefingu dla amerykańskich senatorów miało prawdopodobnie wesprzeć starania administracji prezydenta Joe Bidena, która już od połowy października nalega, by Kongres zaakceptował prośbę Białego Domu o przydzielenie funduszy w wysokości 106 miliardów dolarów na wsparcie dla Ukrainy i Izraela, jak również na inne potrzeby z zakresu bezpieczeństwa. Pomoc wojskowa dla Ukrainy przewidziana w tym pakiecie to ponad 60 miliardów.

Lider senackiej większości Chuck Schumer poinformował jednak, że ukraiński przywódca nie weźmie udziału w briefiengu z powodu "nagłej" sprawy, którą musi się zająć. Nie podał jednak szczegółów. 

Wcześniej we wtorek szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział, że brak dalszego wsparcia ze strony USA stwarza "duże ryzyko" porażki Ukrainy w wojnie z Rosją. - Trudno będzie utrzymać te same pozycje, trudno będzie ludziom przetrwać - oznajmił w przemówieniu wygłoszonym w Amerykańskim Instytucje Pokoju w Waszyngtonie.

Później Zełenski odwołał swoje wirtualne wystąpienie w amerykańskim Senacie.

Dalsze wsparcie USA dla Ukrainy pod znakiem zapytania

Już na początku listopada rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby alarmował, że wydanych zostało około 96 procent z ponad 60 miliardów dolarów przydzielonych dotychczas przez Kongres od początku wojny na pomoc wojskową, gospodarczą i humanitarną dla Kijowa.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Dosłownie modlimy się o amerykańskie wsparcie". Ukraina wciąż potrzebuje dostaw broni Środki dla Ukrainy były jednym z elementów trwającego od kilku tygodni sporu w Izbie Reprezentantów, które doprowadziły do groźby nieuchwalenia budżetu i tzw. shutdownu (zawieszenia działalności większości amerykańskich urzędów i instytucji federalnych). Republikanie w izbie domagali się cięcia wydatków, w tym na pomoc Kijowowi. W wyniku tych wydarzeń Kevina McCarthy'ego na stanowisku spikera izby zastąpił Mike Johnson.

Johnson wyraził pod koniec listopada "optymizm i pewność", że Kongres będzie w stanie uchwalić dodatkowe środki na pomoc Ukrainie i Izraelowi przed świąteczną przerwą. Zaznaczył jednak, że w pakiecie muszą znaleźć się też zmiany w polityce imigracyjnej.

Sullivan o dwóch opcjach Kongresu

Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w poniedziałek powiedział, że większość kongresmenów obydwu partii popiera dalsze wsparcie dla Ukrainy - jeśli tylko odpowiednia ustawa trafi pod głosowanie. Jak dotąd jednak żaden projekt nie został zgłoszony, bo obie partie nie mogą się porozumieć co do zmian w polityce azylowej i imigracyjnej, która ma być częścią szerszego pakietu środków przewidującego fundusze dla Kijowa.

Sullivan stwierdził, że Kongres stoi przed decyzją, czy wspierać dalej walkę Ukrainy o wolność, czy pozwolić Putinowi wygrać. - Kongres musi zdecydować, czy kontynuować wspieranie walki o wolność na Ukrainie, jako część 50-narodowej koalicji, którą zbudował prezydent Biden, czy zignorować lekcje historii i pozwolić Putinowi wygrać. To jest prosty wybór - powiedział Sullivan, po raz kolejny apelując do Kongresu o przegłosowanie ponad 60 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie.

Pytany, czy administracja ma plan B, jeśli do tego nie dojdzie, zaprzeczył. - Kiedy dostarczamy pakiet broni na Ukrainę, broni z zasobów USA, bierzemy potem pieniądze, które Kongres nam daje i kupujemy za to nową broń, by zastąpić to, co daliśmy, tak by to nie miało wpływu na naszą gotowość wojskową - powiedział. - Więc jeśli skończą nam się pieniądze, nie będziemy w stanie kontynuować dostarczania broni Ukrainie. Taka jest stawka. Nie ma żadnej magicznej puli pieniędzy - wyjaśnił.

Biden: załatwimy to 

Prezydent USA Joe Biden był pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy prowadzi rozmowy w sprawie przegłosowania wsparcia finansowego dla Ukrainy.

- Miałem kilka takich rozmów - odparł. Jak ocenił, jeśli nie powiodłoby się przegłosowanie wsparcia dla Ukrainy, "to byłoby jakieś całkowite szaleństwo, sprzeczne z interesami Stanów Zjednoczonych i świata". - To byłoby po prostu złe - stwierdził. - Zdobędziemy tę pomoc dla Ukrainy. Załatwimy to - zapewnił Biden.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: BBC, CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Zełenski/Telegram