"Najeźdźca kontynuuje ataki w małych grupach złożonych z maksymalnie pięciu żołnierzy bez użycia wozów bojowych" - przekazała w poniedziałek w mediach społecznościowych wojskowa grupa operacyjna, odpowiedzialna za wschodnią linię frontu.
Zaprzeczyła tak poniedziałkowym twierdzeniom Moskwy, że jej żołnierze poczynili postępy w tym mieście. Według ukraińskiej armii, wróg nie kontroluje w pełni żadnej części Pokrowska.
Naczelny dowódca armii ukraińskiej Ołeksandr Syrski tego samego dnia poinformował, że ukraińskie siły odbiły z rąk agresora 188 kilometrów kwadratowych terytorium w okolicy miejscowości Dobropole, oddalonej o około 20 km na północ od Pokrowska i zdobyły kolejne 250 kilometrów kwadratowych pola walki niekontrolowanego przez żadną ze stron. Jak podkreślił, ruch ten zmusza Rosjan do przekierowania części uwagi z walk o Pokrowsk.
Rola Pokrowska w obronie Ukrainy
Miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim pozostaje ostatnią przeszkodą dla rosyjskich sił na drodze do stworzenia przyczółka w celu przejęcia kluczowych miejscowości w kontrolowanej przez Ukrainę części Donbasu - Słowiańska i Kramatorska - komentował wcześniej niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii.
Walki o Pokrowsk rozpoczęły się jeszcze w sierpniu 2024 roku, ale rosyjscy żołnierze byli w stanie zbliżyć się do miasta dopiero po prawie roku, pod koniec lipca 2025 roku. W mieście znajduje się transportowy i logistyczny hub, na którym zależy Rosji.
Autorka/Autor: sz/akr
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters