Szkolenia rosyjskich samolotów wojskowych na Białorusi, zwłaszcza przenoszących pociski Kindżał, służą Rosji do precyzowania celów na Ukrainie - ocenił dowódca ukraińskich Sił Połączonych generał Serhij Najew. Tego dnia Dmytro Kułeba oświadczył, że Ukraina jest przygotowana na wszelkie ustalenia, jakie mogły zapaść na wczorajszym spotkaniu Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki.
17 grudnia na całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny z powodu wylotu z lotniska w Maczuliszczach na Białorusi dwóch myśliwców MiG-31K. Mogą one, według Rosjan, przenosić rakiety Kindżał, których deklarowany zasięg to dwa tysiące kilometrów. Tego samego dnia z lotniska na Białorusi wystartował także samolot zwiadowczy A-50 oraz jeszcze dwa myśliwce. A-50 to maszyna wczesnego ostrzegania, służy między innymi do lokalizowania celów i rozpoznawania pozycji obrony przeciwlotniczej.
Dowódca ukraińskich Sił Połączonych: szkolenia prowadzone są w jednym celu
We wtorek dowódca ukraińskich Sił Połączonych (armii i oddziałów ochotniczych) generał Serhij Najew - cytowany przez portal "Ukraińska Prawda" - ocenił, że "szkolenia prowadzone są w jednym celu: precyzowania celów na terytorium Ukrainy, które mają być obiektem uderzeń rakietowych". Dodał, że z takim zamiarem odbywają się nad Białorusią loty maszyn mogących przenosić pociski naddźwiękowe Kindżał.
Generał poinformował, że na Białorusi przebywa obecnie 2. dywizja zmotoryzowana 1. armii pancernej Rosji, a także oddziały wyposażone w zestawy rakietowe Iskander. Jest to wystarczający potencjał, aby stworzyć zagrożenie dla Ukrainy. - Uważnie śledzimy, jakie uzbrojenie jest przewożone z Rosji, prowadzimy odpowiednie analizy. Stopień zagrożenia wojennego wzrasta, ale podejmujemy odpowiednie środki - zapewnił generał Najew.
Szef MSZ Ukrainy: jesteśmy gotowi na wszelkie scenariusze
Także we wtorek szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba - cytowany przez agencję Interfax Ukraina - oświadczył, że zgodnie z posiadanymi przez Ukrainę informacjami "nie podjęto na tym spotkaniu jakichś kluczowych decyzji".
- Jesteśmy gotowi na wszelkie scenariusze. Cokolwiek by między sobą nie ustalili, Ukraina jest na to przygotowana - zaznaczył.
Zdaniem szefa ukraińskiej dyplomacji "Putin nadal próbuje skłonić Łukaszenkę do maksymalnego wspierania działań rosyjskich sił zbrojnych". Można uznać - ocenił Kułeba - że "wiele obiektów infrastruktury wojskowej Białorusi jest pod kontrolą Federacji Rosyjskiej, a wojskowi białoruscy zostali faktycznie odsunięci od wywierania wpływu na te procesy".
Minister powiedział również, że prawdopodobnie planowane jest kolejne spotkanie Putina i Łukaszenki.
Źródło: PAP