Ta gra ewidentnie już się toczy - powiedział były dowódca GROM generał Roman Polko, odnosząc się do ukraińskiej kontrofensywy. Według niego jej celem jest izolacja Krymu, zniszczenie Mostu Krymskiego i odcięcie od zaopatrzenia drogą lądową.
Rosyjscy okupanci wysadzili we wtorek zaporę w Nowej Kachowce, która spiętrzała wody Zbiornika Kachowskiego. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki położonych poniżej zbiornika miejscowości.
Przed wysadzeniem tamy Zbiornik Kachowski mierzył 230 kilometrów długości, a w najszerszym miejscu rozciągał się na 25 kilometrów. Miał powierzchnię ponad 2 tysięcy kilometrów kwadratowych.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Były dowódca GROM generał Roman Polko pytany o to, jak wysadzenie tamy w Nowej Kachowce może wpłynąć na ukraińską kontrofensywę, odpowiedział, że ogranicza ono możliwość prowadzenia działań na kierunku, który był w jego ocenie zakładany przez Ukraińców. Wyraził jednak przekonanie, że armia ukraińska ma awaryjne warianty, bo o możliwym wysadzeniu zapory "mówiło się w ubiegłym roku, kiedy Ukraińcy przejmowali inicjatywę taktyczną".
Były dowódca GROM ocenił, że kontrofensywa sił ukraińskich już się rozpoczęła. Jak zauważył, choć w "normalnej, klasycznej wojnie" świadczy o tym artyleryjskie przygotowanie do ataku, tak w tym przypadku jest to głównie działanie w przestrzeni informacyjnej, polegające na zmyleniu przeciwnika. To także, jak dodał, wstępne "manewry" i pozorowane aktywności mające na celu wprowadzenie w błąd przeciwnika co do właściwego kierunku uderzenia.
"Z pewnością elementem zaskoczenia jest to, że duża cześć sił rosyjskich jest 'związana' działaniem rosyjskiego korpusu, który wszedł do Biełgorodu i tam prowadzi działania. Putin nie może sobie pozwolić na to, żeby na terytorium Rosji bezkarnie działały jakiekolwiek bojówki i obalały jego reżim" - powiedział.
Generał wymienia cele kontrofensywy
Generał Polko ocenił, że prawdopodobnie w innych miejscach również prowadzone są dywersyjne działania, o których usłyszymy przed rozpoczęciem "pełnoskalowej kontrofensywy". Jej cel, zdaniem byłego dowódcy GROM jest oczywisty i kluczowy: "izolacja Krymu, zniszczenie Mostu Krymskiego i odcięcie od zaopatrzenia droga lądową".
Izolacja Krymu jego zdaniem oznaczałaby "likwidację dużej rosyjskiej bazy, która rozbija gospodarkę Ukrainy". Zdaniem byłego dowódcy jednostki GROM właśnie poprzez Krym Rosja paraliżuje działania Ukrainy w sferze gospodarczej na Morzu Czarnym i Azowskim.
- Myślę, że to jest ten główny cel, który stawia sobie Ukraina do realizacji. Nie samo zdobycie, ale izolacja i osłabienie Krymu jako tej bazy wojskowej, która w tej chwili skutecznie destabilizuje całą Ukrainę - powiedział.
Polko: ta gra ewidentnie się już toczy
Zdaniem byłego dowódcy GROM izolacja Krymu jest potencjalnym zadaniem "na ten rok". Kolejne cele to całkowite wyparcie Rosjan z okupowanych terytoriów na południu w Melitopolu i Mariupolu, co stanowiłoby przełom i miałoby podbudować ukraińskie morale. Dopiero potem możliwe byłoby uderzenie na Donbas, który jest "wyjątkowo trudnym terenem do prowadzenia operacji zaczepnych" - dodał.
- Ta gra ewidentnie się już toczy. Ukraina nie ma wyjścia. Jeżeli nie przeprowadzi w tym roku latem, czy jesienią takiej zdecydowanej kontrofensywy, która pozwoli wyprzeć wroga z własnego terytorium, to osłabnie chęć pomocy temu krajowi - ocenił Polko.
Jak zauważył, w Europie jak i USA pojawiają się coraz mocniejsze głosy o tym, że Zachód już "wystarczająco się wykosztował [na pomoc Ukrainie - przyp. red.] i nie jest w stanie więcej zrobić". - Prezydent Wołodymyr Zełenski doskonale wie, że musi coś zrobić, aby pokazać sukces i zachęcić do dalszego wspierania Ukrainy - podkreślił.
Z drugiej strony, zaznaczył generał Polko, rosyjskie władze liczą na to, że osłabienie woli Europy, co do niesienia pomocy walczącej Ukrainie, nastąpi w momencie, kiedy uda się Rosji utrzymać zdobyte tereny. Dodał, że wprawdzie nie przyniesie to Rosji wygranej w wojnie, ale zablokuje możliwość zwycięstwa Ukrainy.
Źródło: PAP