Na zdjęciach satelitarnych Maxar Technologies widać wielokilometrową kolejkę samochodów czekających na wyjazd z Rosji do Gruzji. Kolejki utworzyły się po ogłoszeniu przez Kreml "częściowej mobilizacji" do armii. Jej skala oficjalnie nie jest znana. Gruzja jest jednym z kilku kierunków, na które decydują się uciekający z kraju Rosjanie.
Kreml ogłosił w zeszłym tygodniu częściową mobilizację, która oficjalnie ma objąć 300 tysięcy osób. Zdaniem wielu ekspertów nie będzie ona ograniczona liczbowo. Po ogłoszeniu "częściowej mobilizacji" zaczęły pojawiać się doniesienia, że wezwania otrzymują starsi mężczyźni bez doświadczenia bojowego czy chorzy.
W poniedziałek Kreml przyznał się do popełnienia błędów w działaniach przy mobilizacji rezerwistów. - Zdarzają się przypadki naruszenia dekretu - mówił w tym dniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W dniu decyzji Putina w Rosji na pniu wyprzedały się bilety lotnicze w jedną stronę (między innymi do Stambułu, Erywania, Tblisi czy Belgradu). Ceny tych, które pozostały w ofercie, zaczynają się od ponad dwudziestu tysięcy złotych. Rosjanie korzystają także z drogi lądowej. Uciekają w stronę Gruzji, Finlandii, Kazachstanu czy Mongolii.
Kolejka samochodów na zdjęciach satelitarnych
We wtorek zajmująca się technologiami kosmicznymi firma Maxar Technologies opublikowała zdjęcia rosyjsko-gruzińskiej granicy wykonane 27 września. Widać na nich przejście graniczne w miejscowości Wierchnij Łars.
Szef MSW Gruzji Wachtang Gomelauri ocenił we wtorek, że nie ma potrzeby, aby zamykać granicę z Rosją w związku z napływem obywateli tego kraju uciekającymi przed mobilizacją na wojnę z Ukrainą.
Minister podał, że granicę z Gruzją przekracza około 10 tysięcy Rosjan dziennie. Dla porównania, przed 21 września, czyli zanim ogłoszono mobilizację, było to około sześciu tysięcy. Gomelauri skrytykował szacunki opozycji gruzińskiej, która - według jego słów - uważa, że liczba Rosjan w kraju sięga już "od setek tysięcy do dwóch milionów". Zapewnił, że około 60 procent z przybyłych do Gruzji obywateli rosyjskich już wyjechało z tego kraju. Nie powiedział, w jakich kierunkach.
Główne lądowe przejście graniczne między Rosją i Gruzją w miejscowości Wierchnij Łars jest oblężone od rozpoczęcia mobilizacji. Tysiące aut czekają na wjazd do Gruzji w kolejce, która rozciągnęła się na 25 kilometrów.
Źródło: Reuters, PAP