Zełenski: zadajemy znaczące straty Rosjanom w pobliżu Wuhłedaru

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP
Mobilizacja w Rosji. Wideo archiwalne
Mobilizacja w Rosji. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/21
Częściowa mobilizacja w Rosji. Wideo archiwalneReuters Archive

Niedziela jest 361. dniem inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę wieczorem, że ukraińska armia zadaje "niezwykle znaczące" straty siłom rosyjskim w pobliżu Wuhłedaru w obwodzie donieckim. Jak mówił, "sytuacja jest bardzo skomplikowana", a "my walczymy". W tvn24.pl relacjonujemy wydarzenia z i wokół Ukrainy.

i

Relacja odświeża się automatycznie

  • 22:20

    "Do obrony potrzebujesz broni; jeśli jej nie masz - giniesz" - powiedziała w niedzielę pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska w wywiadzie dla południowokoreańskiej telewizji Channel A.

    "Potrzebujemy także pomocy w odbudowie infrastruktury, domów, szkół, przedszkoli, bo wojna nie toczy się wyłącznie na frontach, to także kryzys ekonomiczny i katastrofa humanitarna" - powiedziała Zełenska.

    Pierwsza dama ostrzegła, że wojna nie musi pozostać ograniczona do terytorium Ukrainy. "To nie jest pojedynek gladiatorów, który można oglądać z trybun. Tutaj walka w każdej chwili może się przenieść na 'trybuny'" - zauważyła.

  • 22:19

    Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w niedzielę we włoskiej telewizji RAI, że "Europejczycy muszą modlić się o to, by Ukraina nie upadła". "Bo wtedy wojna stałaby się naprawdę europejska"- ostrzegł w wywiadzie udzielonym przed oczekiwanym przyjazdem premier Włoch Giorgii Meloni do Kijowa.

    Zełenski zapytany, czy obawia się nowej rosyjskiej ofensywy, odparł: "Rosjanie na pewno nie mogą posunąć się dalej naprzód; nie są tak potężni, jak byli wcześniej. Teraz my jesteśmy znacznie silniejsi od nich. My wiemy, że jeśli przegramy, stracimy wszystko; domy, dzieci, rodziców".

  • 21:34

    Ukraińska armia zadaje "niezwykle znaczące" straty siłom rosyjskim w pobliżu Wuhłedaru w obwodzie donieckim - oświadczył w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

    "Sytuacja jest bardzo skomplikowana. A my walczymy. Rozbijamy najeźdźców i zadajemy Rosji niezwykle znaczące straty" – powiedział Zełenski w opublikowanym wieczorem nagraniu wideo.

  • 19:42

    Estonia przeznacza ponad 1 proc. swego PKB na pomoc Ukrainie - powiedziała estońska premier Kaja Kallas w wywiadzie dla mediów ukraińskich w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. - Będąc bardzo małym krajem oddajemy wszystko, co mamy - podkreśliła.

    Rząd estoński, jak mówiła Kallas, otrzymuje nowe wykazy amunicji i sprzętu wojskowego, który jest potrzebny Ukrainie i robi wszystko, co możliwe, by je zrealizować. Z punktu widzenia wydatków na jednego mieszkańca Estonia przekazała Ukrainie największą pomoc - powiedziała szefowa rządu w Tallinie.

    Kallas mówiła też o przedstawionej przez jej kraj propozycji wspólnych w UE zakupów 1 mln pocisków dla Ukrainy kalibru 155 mm. Oceniła, że UE dość dobrze zareagowała na propozycję zwiększenia produkcji pocisków.

    Jak podała w niedzielę agencja Reutera, szef dyplomacji UE Josep Borell powiedział, że "całkowicie się zgadza" z propozycjami estońskiej premier.

    - Apelowałam, że powinniśmy działać szybko. Problemem jest to, że mogliśmy być szybsi - mówiła Kallas mediom ukraińskim. Dodała, że gdyby uzbrojenie, które Ukraina otrzymuje teraz, nadeszło w zeszłym roku, sytuacja byłaby dziś inna i uratowano by wiele istnień ludzkich.

    Jak relacjonuje agencja Ukrinform, Kallas spotkała się z Monachium z przedstawicielami przemysłu obronnego i podkreśliła w rozmowach z nimi, że w Rosji amunicja produkowana jest na trzy zmiany. Przemysł europejski mógłby robić to samo i przekazywać amunicję bezpośrednio Ukrainie - mówiła premier.

    Zapewniła, że Estonia wspierając Ukrainę nie zapomina o własnych zdolnościach obronnych i kupuje dla swej armii niezbędne wyposażenie.

    Tallin opowiada się także za maksymalnie ostrymi sankcjami wobec Rosji. Jak podkreśliła Kallas, sankcje nie mogą mieć luk prawnych i należy zapobiec możliwości obchodzenia ich przy udziale krajów trzecich.

  • 16:30

    W Kramatorsku (obwód doniecki) miało dojść do dwóch eksplozji. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie.

  • 15:29

    Z powodu udziału delegacji Rosji Ukraina zbojkotuje obrady Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), które zbierze się w Wiedniu w dniach 23-24 lutego - zapowiedziała parlamentarzystka Jewhenija Krawczuk.


    "Nie będziemy brać udziału w żadnych oficjalnych wydarzeniach Zgromadzenia Parlamentarnego"

    Deputowana, którą cytuje agencja Ukrinform, powiedziała, że strona austriacka wydała 61 wiz dla delegacji rosyjskiej. - Są to nie tylko parlamentarzyści, którzy są zbrodniarzami wojennymi. Tam jest cała gromada innych ludzi, ze służb specjalnych, czy propagandzistów, którzy będą wykorzystywać posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego jako wyłącznie dekorację - wyjaśniła Krawczuk.

    Dodała, że delegacja Ukrainy pojedzie jednak do Wiednia, by rozmawiać ze swymi partnerami, "jak wyprowadzić z tego kryzysu OBWE, a przynajmniej Zgromadzenie Parlamentarne".

    Krawczuk poinformowała, że trwają rozmowy z diasporą ukraińską w Wiedniu w sprawie organizacji protestu w pobliżu miejsca obrad.

  • 15:14

    Życie codzienne w przyfrontowym miasteczku Siewiersk

  • 15:11

    Ukraińscy żołnierze przeprowadzający weekendowe ćwiczenia w pobliżu małego miasteczka Siewiersk na wschodzie kraju poinformowali, że przygotowują się do obrony jednego z możliwych celów nowej rosyjskiej ofensywy.

    Siewiersk, który przed wojną liczył 10 000 mieszkańców, znajduje się 35 kilometrów na północ od Bachmutu - miejsca zaciętych walk w ostatnich tygodniach - i przy bezpośredniej drodze do innego kluczowego miasta w obwodzie donieckim - Słowiańska.

    - Gdyby zajęli Bachmut, to bylibyśmy w połowie okrążeni, ponieważ po lewej stronie mamy rzekę Doniec, a wróg będzie nacierał z prawej strony i możliwe jest odcięcie nas - powiedział agencji Reuters zastępca dowódcy batalionu "Siewiersk", który posługiwał się pseudonimem "Han".

  • 14:48

    Ukraińscy urzędnicy wezwali członków Kongresu USA, aby wywarli presję na administrację prezydenta Joe Bidena, aby ta zdecydowała się na wysłanie myśliwców F-16 do Kijowa, twierdząc, że dostawa samolotów zwiększy zdolność Ukrainy do uderzania rosyjskich jednostek rakietowych przy użyciu pocisków wyprodukowanych w USA - za amerykańskimi parlamentarzystami podaje Reuters.

    Lobbing miał mieć miejsce na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, podczas rozmów między ukraińskimi urzędnikami, w tym ministrem spraw zagranicznych Dmytro Kułebą, a Demokratami i Republikanami z Senatu i Izby Reprezentantów.

    "Powiedzieli nam, że chcą (F-16 - red.), by stłumić obronę powietrzną wroga i by mogli przenieść swoje drony" poza rosyjskie linie frontu - powiedział Reutersowi senator Mark Kelly, były astronauta, który latał myśliwcami marynarki wojennej USA.

    Prezydent Joe Biden w zeszłym miesiącu powiedział "nie", gdy zapytano go, czy zatwierdzi prośbę Ukrainy o dostarczenie Kijowowi myśliwców F-16.

  • 14:22

    Kiedy państwa Europy zrozumieją, że rosyjskie media to propaganda, a nie dziennikarstwo, wówczas z większą odwagą będziemy ich zakazywać w naszych krajach - powiedziała premier Litwy Ingryda Szimonyte podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.


    "Przez tak wiele lat, tak wiele osób w Europie, polityków, obserwatorów było zaślepionych i nie widziało, że Rosja tak naprawdę zawłaszcza wszelkie wartości, które tak bardzo cenimy (w Europie - red.) (...) i nadużywa ich dla swoich korzyści"

    Premier Litwy uważa, że według Rosjan wolność słowa daje im prawo do twierdzenia, że jeśli Europejczycy "tolerują każdą opinię, muszą też tolerować opinie Rosji". Jak podkreśliła, nie można dać się zwieść tego typu rosyjskim taktykom.

  • 14:11

    Ukraiński sztab opublikował informacje dotyczące łączych rosyjskich strat od początku pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Z przedstawionych danych wynika, że Federacja Rosyjska od 24 lutego 2022 roku straciła m.in. ponad 142 tys. żołnierzy (+590 ostatniej doby), 3310 czołgów (+7), 873 pociski manewrujące (+2) oraz 2327 systemów artyleryjskich (+1).

  • 14:01

    Premier Włoch Giorgia Meloni uda się w poniedziałek do Kijowa, aby spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - podaje agencja Reuters.

  • 13:50

    Trzy dorosłe osoby z jednej rodziny: ojciec, matka i dziadek, zginęły w ostrzale rosyjskim w miejscowości Burhunka w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy. Ocalało dwoje dzieci, w tym 13-letni chłopiec, który został ranny.

    Jak poinformowała administracja obwodu chersońskiego, troje dorosłych zginęło na miejscu, gdy na podwórze ich domu spadł pocisk. Do ostrzału Burhunki zmasowanym ogniem artyleryjskim doszło w niedzielę rano.

    Ranny 13-latek jest w szpitalu. Drugie dziecko - jak oceniły władze regionu - "cudem nie ucierpiało". Podczas ostrzału w tej samej wsi ranny został w innym miejscu ośmioletni chłopiec.

    "Wróg bierze na cel cywilów!" - podkreśliła administracja obwodu chersońskiego w komunikacie na serwisie Telegram.

  • 13:40

    Życie codzienne w Bachmucie

  • 13:24

    Papież Franciszek wezwał wiernych, by nie zapominali o tych, którzy cierpią w Turcji i Syrii w wyniku trzęsienia ziemi, a także na Ukrainie. Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w niedzielę apelował o to, by porzucić logikę korzyści i wybrać bezinteresowną miłość do innych.

    - Myślę szczególnie o Syrii i Turcji, o tak licznych ofiarach trzęsienia ziemi. Ale myślę także o codziennych dramatach drogiego narodu ukraińskiego i wielu narodów, które cierpią z powodu wojny, ubóstwa, braku wolności, zniszczeń środowiskowych - oświadczył Franciszek.

  • 13:13

    Posłuchajcie nas teraz, jeśli nie słuchaliście nas wcześniej w sprawie Ukrainy - mówił Radosław Sikorski na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Europoseł PO odniósł się tymi słowami do zignorowanych przez Zachód ubiegłorocznych ostrzeżeń Europy Środkowej przed inwazją Rosji na Ukrainę i do możliwości przyspieszonej akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej.

    - Rok temu, w tym miejscu, my, rzekomi podżegacze, mówiliśmy: "(Władimir Putin - red.) najedzie (Ukrainę - red.)", a rzekomi realiści mówili: "blefuje". Nie traktujcie nas protekcjonalnie. Posłuchajcie nas teraz, jeśli nie słuchaliście nas wcześniej - nawoływał Sikorski.

    Jego wypowiedź nastąpiła po tym, gdy były prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves zapytał, czy Unia Europejska na poważnie rozważa dołączenie do niej Ukrainy, kraju, który ma doświadczenia z imperialistyczną polityką Rosji, biorąc pod uwagę jak różnie postrzegana była Moskwa na wschodzie i zachodzie kontynentu. Obecny wśród publiczności prowadzonej w Monachium debaty polityk zwrócił też uwagę na to, że gdy Polska, czy kraje bałtyckie ostrzegały przed rosyjską agresją, były nazywane przez Zachód "podżegaczami, wszczynającymi fałszywy alarm".

    Uczestniczący w rozmowie przewodniczący unijnej dyplomacji Josep Borrell odpowiedział, że Ukraina stanie się członkiem UE, a związane z tym procedury będą prowadzone tak szybkie, jak to możliwe, ale muszą zostać spełnione pewne warunki, podobnie jak w przypadku innych krajów kandydujących.

  • 12:30

    Wrogie wojska próbują przełamać obronę ukraińską na kierunku Kreminnej w obwodzie ługańskim – przekazał w niedzielę szef władz tego regionu Serhij Hajdaj.

    - Najtrudniejsza sytuacja (w obwodzie ługańskim) jest obecnie na kierunku Kreminnej. Tam jest najwięcej ostrzałów i ataków. Próbują przełamać naszą obronę - powiedział szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na antenie ukraińskiej telewizji.

    - Tak samo niespokojnie jest na kierunkach Biłohoriwka i Swatowe, ale pod tą drugą miejscowością mamy bardziej stabilne pozycje. Tam udaje się nawet niszczyć ciężki sprzęt wroga. W ostatnim czasie w ciągu jednego wieczoru nasi żołnierze spalili trzy bojowe wozy piechoty – oświadczył Hajdaj.

    Szef władz regionu zaznaczył, że taktyka wroga na różnych kierunkach różni się nieco w zależności od krajobrazu. Na kierunku swatowskim, gdzie jest więcej otwartego terenu, Rosjanie atakują przy użyciu wozów opancerzonych, pomiędzy którymi idzie piechota. - Starają się podjechać jak najbliżej do ukraińskich pozycji, żeby pod ich osłoną piechota mogła atakować. Pod Kreminną (gdzie teren jest bardziej lesisty) nie da się tego zrobić – mówił Hajdaj.

    Hajdaj potwierdził, że w rejonie Kreminnej przeciwnik gromadzi dodatkowe siły – ludzi i sprzęt – i zapewne nasili tam ataki. - Oni rzeczywiście gromadzą siłę żywą i sprzęt w dużej ilości i pójdą jeszcze do ataku. Nasi dowódcy analizują sytuację, widzą, skąd może być zagrożenie – dodał.

    Urzędnik ocenił, że niezależnie od tego, że sytuacja jest ciężka, jest ona pod kontrolą.

  • 11:27

    Węgry. Viktor Obran o stosunkach z Rosją i współpracy gospodarczej Rosji z zachodem

  • 10:59

    Bardzo krótkoterminowy cel Unii Europejskiej to wsparcie militarne Ukrainy, cel średnioterminowy to wzmacnianie obronności w Europie, a długoterminowy to zwrócenie uwagi na globalne Południe, aby przeciwdziałać rosyjskim działaniom propagandowym w tej części świata - powiedział w niedzielę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa szef dyplomacji UE Josep Borrell.


    "Jest znacznie więcej do zrobienia i należy tego dokonać znacznie szybciej"

  • 10:01

    Balony w przestrzeni powietrznej Ukrainy prawdopodobnie są nową taktyką Rosji, która w ten sposób chce obserwować ukraińskie systemy obrony powietrznej, ale też zmuszać Ukrainę do zużywania cennych zapasów broni - oceniło w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

    Jak przekazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w środę 15 lutego Siły Zbrojne Ukrainy zauważyły nad Kijowem kilka balonów z zawieszonymi pod nimi reflektorami radarowymi, a ukraińskie władze poinformowały o zestrzeleniu co najmniej sześciu z nich. Wcześniej, 12 lutego, siły powietrzne Ukrainy zgłosiły obecność balonów nad obwodem dniepropietrowskim.

    "Jest prawdopodobne, że balony były rosyjskie. Prawdopodobnie stanowią one nową taktykę Rosji, której celem jest zdobycie informacji o ukraińskich systemach obrony powietrznej i zmuszenie Ukraińców do zużywania cennych zapasów rakiet ziemia-powietrze i amunicji. 14 lutego 2023 roku dostrzeżenie obiektu w kształcie balonu doprowadziła do zamknięcia na kilka godzin mołdawskiej przestrzeni powietrznej. Istnieje realna możliwość, że był to rosyjski balon, który zdryfował z przestrzeni powietrznej Ukrainy" - przekazał brytyjski resort obrony.

    Szczątki strąconego balona w obwodzie kijowskim

  • 9:02

    ISW odnotowuje również, że czeczeński lider Ramzan Kadyrow nie dołączył do ofensywy informacyjnej szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna przeciwko ministerstwu obrony. Najwyraźniej Kadyrow uważa, że Prigożyn nie zdoła w ten sposób odzyskać utraconych wpływów - komentują amerykańscy analitycy.

    W ostatnim czasie z powodu konfliktu z resortem obrony możliwości formacji najemniczej Prigożyna zostały znacznie ograniczone. M.in., jak wynika z jego wypowiedzi oraz informacji ekspertów, utracił on możliwość szerokiego werbowania na wojnę więźniów z zakładów karnych.

    Ramzan Kadyrow (2005)



    Kadyrow, jeszcze kilka miesięcy temu postrzegany jako sojusznik Prigożyna i wspólnie z nim krytykujący oficjalne struktury resortu obrony w kontekście wojny przeciwko Ukrainie, "prawdopodobnie odmówił udziału w nowym ataku informacyjnym przeciwko ministerstwu, bo jego formalne powiązania z Kremlem i pozycja we władzach są dla niego bardziej korzystne niż mogłyby być polityczne powiązania z Prigożynem".

    Opierając się na informacjach, pochodzących od "blogerów wojennych" ISW dochodzi do wniosku, że ministerstwo obrony Rosji może dążyć do czystek w formacjach tzw. separatystów w Donbasie, by zastąpić tamtejszych dowódców kadrowymi rosyjskimi wojskowymi.

    Grupa Wagnera i jej siedziba w Petersburgu w Rosji

  • 9:00

    Kreml nie wywiązuje się z obietnic finansowych złożonych walczącym na wojnie w Ukrainie ochotnikom, czyli tym, którzy dobrowolnie podpisali kontrakty z rosyjskim wojskiem – informuje Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.

    Niewywiązywanie się przez władze rosyjskie z obietnic finansowych, złożonych wcześniej ochotnikom dobrowolnie podpisującym kontrakty z wojskiem prawdopodobnie istotnie wpłynie na możliwości generowania sił w dłuższym terminie i zniechęci do dobrowolnego wstępowania do armii - ocenia w najnowszym raporcie ISW.

    Jak dodaje, dotyczy to zwłaszcza tzw. BARS (Bojowa Rezerwa Armii Państwowej), czyli działającej od 2021 r. bojowej rezerwy osobowej rosyjskiej armii, w ramach której, w założeniu zgłaszający się dobrowolnie ochotnicy mieli odbywać szkolenia i otrzymywać niewielkie wynagrodzenie finansowe.

    ISW zwraca uwagę, powołując się na rosyjskich "blogerów wojennych", że osoby, które od początku inwazji podpisywały kontrakty z wojskiem i brały udział w wojnie w ramach tzw. naborów ochotniczych, nie mogą pozyskać dokumentów potwierdzających udział w walce, a tym samym – otrzymać obiecanych wypłat.

    Wielu ekspertów zwracało też wcześniej uwagę, że po ogłoszeniu mobilizacji ci, którzy dobrowolnie zgłosili się do walki, licząc na szybki zarobek, automatycznie zostali nią objęci i utracili możliwość odejścia z wojska po zakończeniu kontraktów.

    Według doniesień "blogerów wojennych" odszkodowań nie otrzymują także zmobilizowani, którzy zostali ranni w walkach w rejonie Swatowe-Kreminna we wrześniu ub. roku.


    "Powszechny brak zaufania do ministerstwa obrony może zniechęcać do służby kontraktowej i zwiększyć zależność wojska od siłowej mobilizacji i rekrutacji"


    To, że Kreml nie zdołał skutecznie wspierać formacji BARS, wskazuje na to, że docelowo nie będzie on w stanie stworzyć efektywnych sił rezerw ochotniczych – w czasie wojny i pokoju – ocenia ośrodek.

    Zmobilizowani rosyjscy żołnierze

  • 7:11

    Prezydent Joe Biden w przededniu rocznicy wybuchu wojny na Ukrainie będzie z całą pewnością mówił w Warszawie o różnicy między wolnym światem, opartym o wartości demokratyczne, a ciemnym autorytaryzmem, którego uosobieniem są władze Rosji i Białorusi - podkreślił szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

    Przydacz podkreślił w rozmowie PAP, że ta wizyta będzie historycznym wydarzeniem.

    - Po raz pierwszy w historii III Rzeczypospolitej prezydent Stanów Zjednoczonych dwukrotnie w ciągu tego samego roku odwiedza Polskę - zaznaczył szef BPM.

  • 7:08

    Wizyta prezydenta USA Joe Bidena to potwierdzenie rosnącej roli Polski, jako kraju, który daje ogromny wkład w bezpieczeństwo regionu - ocenił ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz. Podkreślił, że Ukraińcy chcieliby usłyszeć zapewnienie o dalszym wsparciu USA i NATO dla ich walki z rosyjską agresją.

    - Z naszej perspektywy to bardzo ważne, że prezydent Biden przyjeżdża do Polski akurat w przededniu rocznicy początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej na Ukrainę. Uważamy, że to jest ważne wydarzenie zarówno dla Polski, jak i Ukrainy i całego regionu - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Zwarycz.

    Jak ocenił, wizyta prezydenta USA "to przede wszystkim oczywiste uznanie tego, że Polska stanęła na wysokości zadania, jako kraj sojuszniczy w NATO i nie słowem, lecz czynem potwierdza swoją ogromną rolę i wkład w bezpieczeństwo całego regionu i przestrzeni euroatlantyckiej".


    "Jesteśmy bardzo wdzięczni Polsce za to, że jako nasz najbliższy i największy sąsiad zachodni, nas w tych wysiłkach wspiera. Wizyta prezydenta Bidena to kolejne potwierdzenie rosnącej roli Polski jako kraju, który daje ogromny wkład w bezpieczeństwo naszego regionu, co Stany Zjednoczone widzą i doceniają".

  • 6:56

    Prezydent Łotwy Egils Levits powiedział podczas dyskusji panelowej w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że agresja Rosji na Ukrainę to ideologiczna wojna imperialna, którą można sobie wyobrazić w XIX wieku, ale dla której nie może być miejsca w XXI wieku.


    "Ta wojna jest ideologiczna. Putin wskrzesił starą imperialistyczną, kolonialną i rasistowską ideologię z XIX wieku, kiedy najazdy na inne kraje i próby ich podboju były akceptowalne. Ale w XXI wieku wygląda to dziwnie. Państwa europejskie stosunkowo łatwo z niej zrezygnowały w połowie ubiegłego stulecia. Teraz widzimy, że Rosji bardzo trudno jest porzucić taką ideologię".

  • 5:09

    W najbliższej przyszłości udział Rosji w wydarzeniach światowych będzie znikomy, Moskwa praktycznie nie będzie miała wpływu na kluczowe dyskusje na forum międzynarodowym - ocenił w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.


    "Rosja nie ma przyszłości. Jej przyszłość to bycie krajem trzeciego świata, krajem wygnania, krajem zamkniętym".


    Doradca prezydenta Ukrainy zaznaczył, że jakikolwiek kompromis z Rosją oznaczałby przyzwolenie na łamanie prawa międzynarodowego. A to oznacza, zdaniem Podolaka, że Europa nie będzie istniała w takiej formie, w jakiej obecnie istnieje.


    "Wcześniej Federacja Rosyjska maskowała swoje działania, a teraz pokazuje, że te wszystkie demokracje i wartości humanistyczne nie są dla niej. I dlatego jeśli Rosja uzyska jakiś kompromis, jak to miało miejsce w 2014 roku, będzie to oznaczało, że zdominuje Europę i będzie stopniowo zwiększać finansowanie ugrupowań ultraradykalnych, finansowanie ataków terrorystycznych, dziwnych akcji protestacyjnych w całej Europie itp. To znaczy, że nie będziemy mieli wolnej przestrzeni europejskiej, do której Europejczycy są przyzwyczajeni".


    Wyraził też przekonanie, że po zakończeniu wojny Ukraina będzie bardzo aktywnym architektem nowej struktury bezpieczeństwa w Europie, w tym w kwestii zapewnienia jednolitej zamkniętej przestrzeni powietrznej.


    "To bardzo ważne elementy, które są już omawiane na różnych poziomach"

  • 5:03

    Założyciel grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn próbował w 2019 roku ingerować w przeprowadzane w Estonii wybory do Parlamentu Europejskiego, starając się nawiązać współpracę z eurosceptyczną Estońską Konserwatywną Partią Ludową (EKRE) - poinformował w sobotę portal Politico.

    "Współpraca rozpoczęła się, ponieważ EKRE chciała być radykalnie przeciwna partiom liberalnym i była zadowolona z otrzymania tego bardzo profesjonalnie przygotowanego pakietu wsparcia" - powiedział Viljar Veebel, cytowany przez Politico naukowiec z Baltic Defence College.

  • 4:42

    Prezydent Łotwy Egils Levits powiedział podczas dyskusji panelowej w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że agresja Rosji na Ukrainę to ideologiczna wojna imperialna, którą można sobie wyobrazić w XIX wieku, ale dla której nie może być miejsca w XXI wieku.

    Ta wojna jest ideologiczna. Putin wskrzesił starą imperialistyczną, kolonialną i rasistowską ideologię z XIX wieku, kiedy najazdy na inne kraje i próby ich podboju były akceptowalne. Ale w XXI wieku wygląda to dziwnie. Państwa europejskie stosunkowo łatwo z niej zrezygnowały w połowie ubiegłego stulecia. Teraz widzimy, że Rosji bardzo trudno jest porzucić taką ideologię – powiedział łotewski przywódca.

    Jego zdaniem agresja Rosji zależy nie tylko od Putina, bowiem duża część rosyjskiego społeczeństwa popiera taką ideologię.

    - Dlatego demokratyczny świat musi zrozumieć, że Rosja jeszcze długo pozostanie państwem agresywnym. Społeczeństwo rosyjskie będzie mogło porzucić taką ideologię dopiero po przemyśleniu swojej przeszłości, uświadomieniu sobie tego, co zrobiło i pokucie. A ten proces może trwać bardzo długo - ocenił Levits.

    Według prezydenta Łotwy w tej sytuacji jedyną obroną jest odstraszanie Rosji przez niezawodne zdolności obronne.

    - To jest droga do pokoju. W naszych warunkach obrona narodowa to obrona zbiorowa. Razem my wszyscy, 30 (a wkrótce - 32) krajów NATO, jesteśmy znacznie silniejsi niż Rosja. To jest podstawa naszego bezpieczeństwa w Europie i na obszarze północnoatlantyckim – przekonywał.

  • 4:19

    Według szacunków dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhija Najewa, rosyjskie wojska stacjonujące obecnie na terytorium Białorusi nie wystarczą do przeprowadzenia lądowego ataku na północne regiony Ukrainy.

    Odnosząc się do prawdopodobnego zagrożenia militarnego na północy Ukrainy, Najew oświadczył, że "te siły nie wystarczą w tej chwili do przeprowadzenia ofensywy lądowej, ale to, co może się wydarzyć w przyszłości, zależy od intencji wroga".

    Według Najewa ukraińskim obrońcom udało się znacznie wzmocnić północną granicę.

    "Stworzyliśmy system barier inżynieryjnych, w szczególności przeciwminowych, zwiększając ich gęstość dziesięciokrotnie wzdłuż granicy państwowej. Utworzyliśmy system linii i stanowisk obronnych" – poinformował Najew na Telegramie.

  • 4:19

    Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w sobotę, że przedstawiciele amerykańskiej administracji rozmawiali z Elonem Muskiem na temat wykorzystania satelitarnego internetu Starlink na Ukrainie.

    Firma SpaceX na początku lutego przekazała, że zostały podjęte kroki, które mają uniemożliwić ukraińskim wojskom korzystanie z usługi Starlink do kontrolowania dronów w regionie podczas wojny kraju z Rosją.

    Blinken, zapytany podczas wywiadu dla NBC News, czy Stany Zjednoczone poprosiły Elona Muska, żeby nie ograniczał on wykorzystania możliwości Starlink przez ukraińskie wojsko odpowiedział: Cóż, nie mogę podzielić się żadnymi informacjami. Mogę jedynie przekazać, że rozmowy faktycznie się odbyły.

  • 4:19

    Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Journal du Dimanche", "Le Figaro" i "France Inter", że chce "pokonania" Rosji przez Ukrainę, ostrzegł jednak tych, którzy chcą "przede wszystkim zmiażdżenia Rosji".

    - Chcę, żeby Rosja została pokonana na Ukrainie i żeby Ukraina była w stanie obronić się, ale jestem przekonany, że ostatecznie to wszystko nie zakończy się w sferze militarnej – powiedział francuski prezydent.

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy/Facebook

Tagi:
Raporty: