Strona ukraińska: umowa pokojowa tylko w razie wycofania się wojsk rosyjskich na pozycje sprzed wojny

Źródło:
PAP

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już ponad miesiąc. Ewentualne referendum w sprawie układu pokojowego z Rosją będzie mogło zostać przeprowadzone w Ukrainie dopiero, kiedy Moskwa wycofa swoje wojska na pozycje z 23 lutego - oświadczył doradca prezydenta Zełenskiego, Mychajło Podolak, cytowany przez portal informacyjny RBK. Główny ukraiński negocjator Dawid Arachamija za najtrudniejsze kwestie uznał zajęte przez Rosję - jeszcze przed 24 lutego - Krym oraz część obwodów ługańskiego i donieckiego. I przyznał, że temat ten nie był jeszcze omawiany w trakcie dwustronnych rozmów.

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl >>>

- Referendum nie może odbyć się dzisiaj, ponieważ dzisiaj mamy stan wojenny. Oczywiście procedura przeprowadzania referendów na Ukrainie jest jasna i wyważona. Przejdziemy do procedury uruchamiania referendum dopiero po opuszczeniu naszego terytorium przez wojska rosyjskie. Powinny one wycofać się co najmniej na pozycje z 23 lutego 2022 roku - powiedział Mychajło Podolak, doradca Wołodymyra Zełenskiego.

Jak zaznaczył, dopiero po spełnieniu tego warunku zadziała Konwencja Wiedeńska, która nie uznaje traktatów pokojowych zawartych pod przymusem. - Zniesiemy stan wojenny tylko wtedy, gdy nie będzie wojsk Federacji Rosyjskiej - dodał prezydencki doradca.

Arachamija: Krym oraz część obwodów ługańskiego i donieckiego najtrudniejszymi kwestiami

Wcześniej o warunkach podpisania ewentualnej umowy pokojowej mówił główny ukraiński negocjator Dawid Arachamija.

- Kiedy dojdziemy do podpisania umowy albo do momentu, gdy można będzie ją poważnie omówić, oni (żołnierze rosyjscy – red.) powinni już całkowicie się wycofać. (…) To międzynarodowe zabezpieczenie, nie po prostu nasze żądania czy życzenia, tylko niezbędne warunki, żeby zabezpieczyć robocze podpisanie tego dokumentu - powiedział negocjator w wywiadzie dla portalu RBK-Ukraina.

Za najtrudniejszą Arachamija uznał kwestie zajętych przez Rosję jeszcze przed 24 lutego Krymu oraz części obwodów ługańskiego i donieckiego, co jeszcze nie było omawiane podczas dwustronnych rozmów. - Dlatego umieściliśmy to od razu w nawiasie do spotkania liderów, a pracowaliśmy we wszystkich innych sprawach - oznajmił.

Czytaj też: W Stambule zakończyła się kolejna runda negocjacji Ukrainy i Rosji. Ukraiński negocjator o propozycjach Kijowa

Negocjator podkreślił, że wojska rosyjskie powinny także opuścić południowe tereny obwodu chersońskiego, a więc tzw. korytarz lądowy na Krym. Ołeksandr Czały, który stoi na czele grupy prawnej w ukraińskiej delegacji, oznajmił zaś, że Ukraina jest gotowa przyjąć status neutralnego państwa bez broni atomowej, niewchodzącego w skład sojuszy wojskowo-politycznych. Natomiast w umowie o gwarancjach bezpieczeństwa nie może być zakazu przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.

Czytaj też: Zełenski o rozmowach z Rosją: skuteczne gwarancje bezpieczeństwa to podstawa

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:

Autorka/Autor:mjz/ tam

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: