Wewnętrzny konflikt zbrojny w Kolumbii, który trwał od 1958 roku do lipca bieżącego roku, pochłonął 262 197 ofiar śmiertelnych - ogłosiło w piątek kolumbijskie Narodowe Centrum Pamięci Historycznej. Faktyczna liczba może być większa, część strat nigdy nie została udokumentowana, dziesiątki tysięcy ludzi zaś uważa się za zaginione.
Dramat narodowy Kolumbii, jaki stanowiła długa wojna domowa między lewicową partyzantką FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii) i kilkoma mniejszymi organizacjami zbrojnymi lewicy a wojskiem oraz prywatnymi formacjami zbrojnymi, werbowanymi przez wielkich właścicieli ziemskich, był tym straszniejszy, że ogromną większość ofiar stanowiła ludność cywilna - oceniają historycy z Narodowego Centrum Pamięci Historycznej (CNMH).
Ponad ćwierć miliona ofiar
Według danych CNMH, w toku wojny zginęło 215 tysięcy osób cywilnych, natomiast straty wśród walczących z bronią w ręku wyniosły ponad 47 tysięcy łącznie po obu stronach.
W rzeczywistości - przyznaje Centrum - straty były większe, ale część nie została nigdy udokumentowana.
Specjalnie powołana instytucja pod nazwą Integralny System Prawdy, Sprawiedliwości i Zadośćuczynienia wymienia dziesięć różnych rodzajów przemocy i tragedii, które dosięgły ofiar wojny, między innymi uprowadzenie, zaginięcie, przemoc seksualna, zbiorowa masakra, rekrutacja nieletnich do oddziałów zbrojnych i zamachy terrorystyczne.
Wśród podanej przez CNMH liczby 262 197 śmiertelnych ofiar wojny domowej w Kolumbii 94 754 to chłopi z pacyfikowanych przez oddziały paramilitarne terenów, na których działała partyzantka. 35 683 zabitych to ofiary, które zginęły z rąk partyzantów. 9804 to zabici przez wojsko i policję.
Uprowadzenia, przemoc seksualna, werbowanie dzieci
CNMH ma w swej ewidencji 80 514 osób uznanych za zaginione.
Ofiarą uprowadzenia padły w toku wojny wewnętrznej, zakończonej w tym roku po negocjacjach prowadzonych w Hawanie, 37 094 osoby. 15 687 osób uznano za ofiary przemocy seksualnej ze strony uczestników konfliktu zbrojnego. Do walczących oddziałów, głównie partyzanckich, zwerbowano 17 804 osoby poniżej 18 roku życia.
Obecnie, jak oświadczył ogłaszając te dane przedstawiciel Narodowego Centrum Pamięci Historycznej, społeczeństwo kolumbijskie potrzebuje dialogu między wszystkimi stronami konfliktu, bez którego pojednanie narodu nie byłoby możliwe.
Autor: ads, momo//rzw / Źródło: PAP