Politycy, sędziowie, dziennikarze, znane postaci Kościoła katolickiego i wspólnoty żydowskiej - wszyscy znajdują się na liście wrogów włoskich neonazistów, opublikowanej w internecie.
Alarm w sprawie publikacji antysemickiej i ksenofobicznej "listy włoskich przestępców", jak nazwali ją autorzy, wszczęła międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka Everyone. Portal Stormfront, na którym zamieszczono nazwiska włoskich osobistości świata polityki, sądownictwa, mediów oraz duchownych został założony przez amerykańskiego neonazistę Dona Blacka, niegdyś lidera Ku Klux Klanu.
Organizacja Everyone przypomniała, że od lat Stormfront szerzy ideologię antysemicką i rasistowską, która sprzeczna jest z międzynarodowymi konwencjami o prawach człowieka oraz z włoskim prawodawstwem dotyczącym zakazu głoszenia takich poglądów. Tymczasem, jak zauważono, Włochy są jednym z niewielu krajów, które nie uznały portalu za nielegalny. Działacze organizacji zaapelowali do włoskich ministrów spraw wewnętrznych, zagranicznych oraz sprawiedliwości, by zaangażowali się na rzecz jego zamknięcia.
Rząd Montiego i inni...
Na stronach zredagowanych przez włoskich neonazistów można przeczytać, że za wrogów uważają wszystkich tych, którzy są zbyt pobłażliwi wobec problemu imigracji i więcej czynią dla cudzoziemców niż dla samych Włochów. Neonaziści umieścili na nich cały rząd Mario Montiego, burmistrza Padwy Flavio Zanonato, prezesa rzymskiej wspólnoty żydowskiej Riccardo Pacificiego, znanych dziennikarzy telewizyjnych Gada Lernera i Maurizio Costanzo. Figuruje tam też arcybiskup Turynu Cesare Nosiglia i wszyscy, którzy pomagają imigrantom.
Portal Stormfront zamieścił niedawno słowa pochwały dla włoskiego neonazisty, który 13 grudnia we Florencji zastrzelił z rasistowskich pobudek dwóch Senegalczyków, a trzech ciężko zranił. Otoczony przez policjantów popełnił samobójstwo.
Źródło: PAP