Ukradli skarb miasta wart 200 tysięcy euro. "Czyn, który rani naszą tożsamość"

Policja w Isernii
Policja we Włoszech
Źródło: Reuters Archive
W słynącym z produkcji koronek włoskim mieście Isernia skradziono 20 takich tradycyjnych wyrobów, wartych około 200 tysięcy euro - informują lokalne media. Trwają poszukiwania sprawców.

Jak podają włoskie media, do kradzieży doszło w nocy ze środy na czwartek. Złodzieje weszli do Muzeum Pamięci i Historii, mieszczącego się w historycznej kamienicy w centrum miasta Isernia na południu Włoch. Udało im się dostać na wystawę stałą pod nazwą Koronki z Isernii.

Sprawcy zdołali wynieść z gablot 20 cennych koronek z XIX wieku. O tym, że doszło do kradzieży, pracownicy instytucji zorientowali się dopiero rano. Wartość strat oszacowano na około 200 tysięcy euro. Śledztwo w sprawie kradzieży wszczęła policja, trwają poszukiwania złodziei.

Skradziono bezcenne skarby miasta

Łupem złodziei padły najcenniejsze i najbardziej poszukiwane obecnie przez kolekcjonerów wyroby rękodzieła, których nikt już nie wykonuje dawną metodą. Według "La Stampa" technika ta charakteryzuje się gęstym i wyszukanym splotem. Gazeta podaje, że cała kolekcja, z której złodzieje ukradli koronki, liczy łącznie około sto takich wyrobów.

Eksperci odnotowali, że skradzione koronki dla miasta są wręcz bezcenne, ponieważ tradycja ta jest tam wciąż żywa i kultywowana. Do lokalnego stowarzyszenia należy 300 koronczarek, a w historycznym centrum można zobaczyć wiele miejsc, w których one pracują, także przed swoimi domami. W mieście znajduje się odwiedzana przez wielu turystów dzielnica pracowni, która nosi nazwę Miasteczko Koronki.

"To bardzo poważny czyn, który rani naszą tożsamość" - napisał na Facebooku burmistrz Isernii, Piero Castrataro. Zaapelował też do mieszkańców o współpracę z organami ścigania przy śledztwie.

Czytaj także: