Włochy. Strajk kontrolerów i załóg samolotów. Odwołano kilkaset lotów

Źródło:
PAP

We Włoszech w niedzielę odbędzie się czterogodzinny strajk kontrolerów ruchu lotniczego oraz załóg kilku linii, w tym Ryanair, Easyjet i Air Malta. W związku z protestem, który zaplanowany jest w godzinach od 14 do 18, odwołano ponad 600 lotów. Konsekwencje dotkną tysięcy pasażerów. Strajk przyczyni się do pogłębienia panującego już i tak chaosu w europejskim lotnictwie pasażerskim.

Włoskie media ostrzegają, że to będzie kolejny bardzo trudny dzień dla podróżnych w szczycie sezonu letniego. Strajk zorganizowały trzy branżowe związki zawodowe, domagając się poprawy zapisanych w kontraktach warunków, w tym płacowych, a także zapewnienia wody i jedzenia załogom, które czasem - jak podkreślono w komunikacie - nie mogą opuścić pokładu samolotu przez 14 godzin.

Początkowo miał to być całodzienny protest, ale został skrócony w wyniku interwencji krajowego urzędu do spraw monitorowania strajków. Ostatecznie będzie on trwał cztery godziny, między 14 a 18 w niedzielę.

Strajkowi kontrolerów ruchu lotniczego, pilotów i obsługi pokładowej kilku linii - w tym Ryanair, Easyjet i Air Malta - towarzyszyć mają pikiety na lotniskach Malpensa w Mediolanie, w Bergamo, Pizie i na rzymskim Fiumicino. W związku ze strajkiem odwołano ponad 600 lotów.

Lotnisko Rzym-FiumicinoShutterstock

Władze krytykują strajk

Oburzenie strajkiem wyraził minister turystyki Massimo Garavaglia, który ocenił, że to poważne naruszenie praw podróżnych.

Jeszcze ostrzej wypowiedział się prezes linii Ita Airways, następczyni Alitalii, Alfredo Altavilla, który oświadczył, że jest to "idiotyczny strajk, przynoszący szkody pasażerom". - W momencie, w którym panują takie trudności w lotnictwie, pogarszanie sytuacji poprzez ogłoszenie strajku uważam naprawdę za mało inteligentne - stwierdził.

Chaos na europejskich lotniskach

Strajk we Włoszech pogłębi panujący już chaos na europejskich lotniskach.

We wtorek kilkadziesiąt lotów do lub z Hiszpanii zostało odwołanych we wtorek w efekcie rozpoczętego nad ranem strajku personelu pokładowego linii pasażerskich EasyJet oraz Ryanair. Głównym powodem protestu, który jak zapowiadają związkowcy może zostać wznowiony od 18 lipca, jest żądanie poprawy warunków pracy, w tym kilkuprocentowych podwyżek płac.

8 lipca holenderskie linie lotnicze KLM poinformowały, że do końca sierpnia będą odwoływać od 10 do 20 lotów dziennie. Jako powód przewoźnik podał problemy z funkcjonowaniem lotniska Schiphol w Amsterdamie.

Autorka/Autor:ft//rzw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock