Dumne postawy, korona z liści, perłowe kolczyki, kolorowe suknie, piesek zamiast gronostaja... Podopieczni jednego z włoskich domów opieki, chorzy na alzheimera, wzięli udział w wyjątkowej sesji zdjęciowej, wcielając się w postaci z najsłynniejszych dzieł sztuki. - Chcemy przywrócić chorym godność, którą często ich choroba odsuwa na drugi plan - tłumaczy Giorgio Pavan, dyrektor sieci placówek opiekuńczych I.S.R.A.A.
Ta sesja to malarska podróż przez pięć wieków. Dzięki dwóm fotografom i pomocy 60 wolontariuszy powstały 33 zdjęcia, a 41 seniorów z domu opieki Menegazzi w Treviso (region Wenecja Euganejska) wcieliło się w postaci z obrazów najwybitniejszych twórców, w tym Caravaggia, Jana Vermeera czy Fridy Kahlo.
Dobierani na podstawie podobieństwa
Akcja pozwoliła starszym osobom wziąć udział w niezwykłej zabawie. Kobieta z perłowym kolczykiem w uchu mogła poczuć się, jakby pozowała Vermeerowi, a mężczyzna w koronie z liści i z kieliszkiem czerwonego wina - jakby malował go Caravaggio.
Jak poinformował w rozmowie z tvn24.pl Giorgio Pavan, dyrektor sieci domów opieki dla osób starszych I.S.R.A.A. (Istituto per Servizi di Ricovero e Assistenza agli Anziani), "modele" zostali wybrani na podstawie cech charakteru, podobieństwa do postaci z obrazów, ale też historii swego życia.
- Wszystko odbyło się za zgodą chorych i ich rodzin - podkreśla Pavan.
- Nasz cel? Chcemy przywrócić starszym osobom godność. Chcieliśmy przedstawić je tak, żeby ten, kto ogląda zdjęcie, zwrócił uwagę przede wszystkim właśnie na godność człowieka. A często choroba odsuwa ją na drugi plan - tłumaczy dyrektor.
Muszla, wstążka, szyszka i już mamy średniowieczną fryzurę
- Wszystko, czego użyliśmy, pochodziło z odzysku - podkreśla dyrektor. Większość potrzebnych materiałów i rekwizytów organizatorzy sesji i wolontariusze wyciągali z własnych szaf, część pożyczali od znajomych. Od przesadnej liczby rekwizytów ważniejszy był dobry pomysł.
"Czarne tło i czerwony szal były jedynymi rzeczami potrzebnymi do odtworzenia 'Mężczyzny w czerwonym turbanie' Jana van Eycka, podobnie w przypadku 'Mleczarki' Vermeera bardzo łatwo było dobrać rekwizyty, mimo że odwzorowaliśmy ją z najdrobniejszymi szczegółami" - czytamy w katalogu wystawy, na którą złożyły się zdjęcia.
"Spójrzcie na dzieło Piera della Franceski, fryzura kobiety jest niczym innym jak muszlą związaną wstążką z myjką, szyszką i odrobiną wełny" - zdradzają organizatorzy sesji.
Zawsze obok był ktoś bliski
Dyrektor Pavan zapewnia, że praca z podopiecznymi nie była trudna. - Urządziliśmy wszystko jak na prawdziwym planie zdjęciowym. W centralnym punkcie pokoju stało krzesło podpisane imieniem, model był malowany i ubierany. Tuż obok za każdym razem był ktoś z rodziny, kto wspierał, trzymał za rękę - wylicza.
- Przywróćmy naturalny porządek rzeczy, najpierw mamy przed sobą osobę, później całą resztę. I właśnie dlatego każde życie to dzieło sztuki - podkreśla.
Zdanie "Każde życie to dzieło sztuki" stało się tytułem wystawy złożonej ze zdjęć wykonanych podczas tej sesji. Ruszyła już w podróż po różnych miastach Włoch.
Autor: ww//rzw//kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: israa.it