Od początku roku do Włoch przybyło 53 tysiące migrantów. To ponad 20 tysięcy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Lider Ligi, były wicepremier twierdzi, że migranci nie powinni być wpuszczani do Włoch i oskarża Unię Europejską o brak działania. Jemu samemu grozi nawet 15 lat więzienia. Jest oskarżony o pozbawienie wolności migrantów.
Włoskie władze zgodziły się przyjąć 800 migrantów, w tym dzieci i ciężarne kobiety, którzy zostali uratowani przez niemiecką organizację pozarządową Sea-Eye. Statek z migrantami przybił w sobotę do wybrzeża Sycylii.
Były wicepremier i minister spraw wewnętrznych, a obecnie lider Ligi Matteo Salvini, jest bardzo krytyczny wobec przyjmowania do Włoch uchodźców. Jego zdaniem niewpuszczanie łodzi z migrantami na pokładzie "oznacza ratowanie życia i ochronę Włoch". - Europa z tego punktu widzenia nie robiła tego i nie robi nic - dodał.
Salvini zaapelował do obecnej minister spraw wewnętrznych Luciany Lamorgese, by podjęła działania w obliczu napływu migrantów. - Jeśli chciałaby skonfrontować się i dowiedzieć, jak interweniować, by zablokować napływ migrantów, jestem do dyspozycji - zadeklarował polityk.
W tym roku do Włoch przybyło już ponad 53 tysiące migrantów. W listopadzie rok temu liczba ta wynosiła niecałe 30 tysięcy.
Salviniemu grozi do 15 lat więzienia
Wobec Salviniego toczy się proces związany z napływem migrantów do Włoch. W 2019 roku załoga patrolującej Morze Śródziemne jednostki hiszpańskiej organizacji pozarządowej Open Arms wzięła na pokład 147 migrantów z tonącej łodzi i obrała kurs na Maltę. Władze tego kraju odmówiły przyjęcia migrantów. Wtedy statek skierował się w stronę włoskiej wyspy Lampedusa.
Salvini - wtedy minister spraw wewnętrznych i wicepremier - zamknął włoskie porty dla statków organizacji pozarządowych i nie pozwalał uratowanym na morzu migrantom zejść z pokładu. Takiej zgody nie było przez trzy tygodnie. Statek został ostatecznie przyjęty, gdy decyzję w tej sprawie wydał sąd w Agrigento. Migranci zeszli na ląd. Za pozbawienie ich wolności Salviniemu grozi 15 lat więzienia.
Źródło: PAP, Reuters