Według prokuratury, Kim Han Sik wiedział, że załadunek na promie przekracza dopuszczalne normy, lecz nie zrobił nic przed wyjściem jednostki w morze. Poza nim do tej pory aresztowano czterech pracowników firmy Chonghaejin Marine Co. Ltd.Ponadto prokuratura aresztowała również wszystkich 15 członków załogi, którzy przeżyli katastrofę. Stawiany jest im zarzut zaniedbania obowiązków i niezapewnienia bezpieczeństwa pasażerom.
Przekroczenie limitów?
Prom wypłynął 15 kwietnia z portu Inczhon na zachodzie Korei Południowej z 3 606 tonami towarów i samochodów na pokładzie. To ponad trzy razy więcej niż wynosi zalecana maksymalna masa ładunków.Według jednego z pracowników Chonghaejin Marine Co. Ltd. w ostatnim czasie z powodu zmniejszenia liczby pasażerów przychody operatora promu coraz bardziej zależały od transportu towarów.Śledczy zakładają, że prom Sewol wywrócił się do góry dnem podczas nagłego zwrotu o 45 st. w prawo. Przypuszcza się, że pod wpływem nagłego manewru przesunął się ładunek na pokładzie, pozbawiając jednostkę stabilności.Sewol na początku 2013 r. został przebudowany w celu powiększenia jego pojemności. Statek spełniał standardy bezpieczeństwa, ale istnieje ryzyko, że podejrzewany o korupcję właściciel po kontrolach bezpieczeństwa wprowadził dodatkowe zmiany.
Zatonął koreański prom
Zatonął koreański prom
Autor: mk/tr / Źródło: PAP