Putin w "rozmowie z narodem": nasze cele w Ukrainie nie uległy zmianie

Źródło:
The Moscow Times, Interfax, RIA Nowosti

W czwartek Kreml zorganizował tradycyjny "dialog" Władimira Putina z narodem, łącząc to wydarzenie z "wielką konferencją prasową", podsumowującą odchodzący rok. Putin podał między innymi liczbę rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie i stwierdził, że cele operacji specjalnej - jak Kreml nazywa agresję na sąsiedni kraj - "nie ulegają zmianie". - Przypomnę, o czym mówiłem wcześniej: o denazyfikacji Ukrainy, o demilitaryzacji, o jej neutralnym statusie - powiedział.

Kiedy Władimir Putin zaczął przemawiać w Dworze Gościnnym w centrum Moskwy po godzinie 12 czasu lokalnego (godz. 10 w Polsce), w Ukrainie został ogłoszony alarm przeciwlotniczy. Powodem były startujące z rosyjskich lotnisk myśliwce MiG-i, mogące przenosić pociski hipersoniczne Kindżał.

Ważny element przygotowań do wyborów

W tym roku tradycyjny "dialog Putina z narodem" został połączony z wielką konferencją prasową, w czasie której przywódca odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times przypomniał, że w zeszłym roku, w którym Rosja przypuściła agresję zbrojną na Ukrainę, rozmowy "na żywo" Władimira Putina z rodakami nie było. The Moscow Times uznał, że tegoroczne wydarzenie jest ważnym elementem przygotowań przywódcy do wyborów prezydenckich w 2024 roku.

Pierwsze pytanie zadane do Putinowi w studiu właśnie tego też dotyczyło. Pytany o to, jakie zadania będą dla niego najważniejsze w związku z kandydowaniem w przyszłorocznych wyborach, odpowiedział: "wzmocnienie suwerenności Rosji, bezpieczeństwo granic, zapewnienie praw i wolności obywateli".

CZYTAJ: Współpracownicy Aleksieja Nawalnego rozwiesili w kraju billboardy uderzające we Władimira Putina

Kiedy nastanie pokój?

Pierwsze pytanie przez łącze wideo, które padło w ramach "dialogu" z Putinem, zostało zadane - jak podała propagandowa agencja RIA Nowosti - z linii frontu. Uczestnik "operacji specjalnej" Siergiej Sobolew pytał, czy weterani wojny w Ukrainie po jej zakończeniu mogliby kształcić młodsze pokolenie w Rosji i przygotować następnych żołnierzy dla armii rosyjskiej. Putin odpowiedział, że byłoby to "bardzo pożądane".

Zgodnie z oczekiwaniami duża część czwartkowego przemówienia Putina dotyczyła Ukrainy i wojny. Prezydent stwierdził, że pokój zapanuje wtedy, "kiedy Rosja osiągnie cele operacji specjalnej". Operacja specjalna jest terminem wymyślonym przez Kreml i dotyczącym agresji zbrojnej.

Jak powiedział Putin, cele operacji "nie ulegają zmianie". - Przypomnę, o czym mówiłem wcześniej: o denazyfikacji Ukrainy, o demilitaryzacji, o jej neutralnym statusie – oznajmił.

Pytany o drugą falę mobilizacji, odparł, że "nie ma takiej potrzeby, by ją przeprowadzać". Powiedział, że w strefie "operacji specjalnej" znajduje się 617 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a linia frontu liczy dwa tysiące kilometrów.

- Pozycja sił zbrojnych Rosji w strefie działań specjalnych na całej linii frontu, skromnie mówiąc, poprawia się - dodał.

Rola "dobrego władcy"

Podczas "rozmów z narodem" Putin zazwyczaj odgrywa rolę "dobrego władcy" i rozdaje prezenty w odpowiedzi na prośby mieszkańców Rosji, np. obiecując doprowadzenie emerytom darmowego gazu czy naprawę wiejskiej szkoły - napisał The Moscow Times.

Tegoroczny "dialog" Putina był 20. w czasie jego rządów (również w czasie, kiedy był premierem). Najdłużej "dialog" trwał w 2013 roku - ponad 4,5 godziny. W tym roku "rozmowa z narodem", połączona z konferencją prasową, zakończyła się po czterech godzinach i czterech minutach. Putin w tym czasie odpowiedział na 67 pytań.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: The Moscow Times, Interfax, RIA Nowosti

Tagi:
Raporty: