Na kilka dni przed wizytą papieża w Wielkiej Brytanii, brytyjska prasa szeroko rozpisuje się o pontyfikacie Benedykta XVI, jak i znaczeniu samej pielgrzymki. Irlandzki dziennik "Irish Times" pisze, że papież zdążył już obrazić niemal wszystkich, a "Financial Times", że głowa Kościoła katolickiego nie ma charyzmy. Przychylniej o wizycie zwierzchnika Kościoła Katolickiego wypowiada się "The Times", który podkreśla, że papieska pielgrzymka jest "ważnym wydarzeniem nie tylko dla katolików, lecz także w życiu intelektualnym i politycznym kraju".
Irlandzki dziennik "Irish Times" zauważa, że wizyta Benedykta XVI w Szkocji i Anglii zmobilizowała jego licznych krytyków: ateistów, agnostyków, gejów i liberałów, ale będzie sukcesem, jeśli nie przesłoni jej żadna wielka gafa.
- Papież Benedykt często zaskakuje ludzi, gdy odkrywają, że widziany z bliska nie jest żadnym "rottweilerem Pana Boga", ale dość skromnym i nieśmiałym teologiem, który swobodniej czuje się słuchając sonaty Mozarta niż w otoczeniu zwariowanego tłumu" - zauważa gazeta.
Wszystkie wpadki papieża
Dziennik wskazuje zarazem na liczne papieskie wpadki, w tym nominację arcybiskupa Stanisława Wielgusa na metropolitę warszawskiego w grudniu 2006 roku, który - jak to nazywa gazeta - "został zrezygnowany" zanim objął funkcję, i zastanawia się, co tym razem mogłoby być taką wpadką.
Z wyliczenia serii papieskich gaf dziennik wysnuwa wniosek, że w ciągu pięciu lat pontyfikatu obraził on niemal wszystkich, których miał okazję: muzułmanów, Żydów, homoseksualistów i ofiary pedofilii w Kościele, by nie wspomnieć o samych katolikach. "Irish Times" wskazuje, że winą za to obciąża się zwykle papieskich doradców i watykańskie biuro prasowe.
"Papież nie ma charyzmy"
"Financial Times" z kolei przypomina, że przed 28 laty entuzjastycznie niczym gwiazdora witano w Anglii Jana Pawła II, zaś obecnie na kilka dni przed wizytą jego następcy opinia publiczna okazuje mu niechęć, a nawet wrogość.
- Te społeczne nastroje nie mają niczego wspólnego z historyczną awersją do papiestwa, a za to wszystko z opozycją wobec Kościoła rzymskokatolickiego jako jednostki politycznej - zaznacza dziennik nazywając Benedykta XVI "konserwatystą i centralizatorem (władzy papieskiej)".
- Papież nie ma charyzmy, jest podatny na nieprzewidziane wpadki, nie rozumie, że Kościół stracił sporo ze swej wiarygodności i nie umie dotrzeć do ludzi nie przynależących do tradycyjnego katolickiego nurtu - napisał o nim "FT". Gazeta sądzi, że Benedykt XVI płaci za skutki nawarstwiających się przez długie lata skandali z seksualnym molestowaniem dzieci.
- Nie ulega wątpliwości, że nawet najbystrzejszy z papieży miałby trudności, zmagając się z klimatem, w którym dopuszczano i tuszowano nadużycia seksualne wobec niepełnoletnich, co odebrało Kościołowi niemal cały moralny autorytet. Lecz to właśnie ta dziwność jest powodem tłumaczącym, dlaczego papież ma tak mało posłuchu w Wielkiej Brytanii - dodaje gazeta.
Wizyta nie tylko duszpasterska
Przychylniej do wizyty Benedykta XVI nastawiony jest "The Times", nazywając ją "ważnym wydarzeniem nie tylko z punktu widzenia potrzeb duszpasterskich katolików, lecz także w życiu intelektualnym i politycznym kraju". Krytycy Benedykta XVI zdaniem gazety tracą z pola widzenia szerszy wymiar jego wizyty i nauki.
- Teologiczna ortodoksja jest skałą, na której papież oparł chęć wyrównania krzywd i prowadzenia dialogu. Pochwalił Marcina Lutra uznając w nim reformatora dążącego do usunięcia korupcyjnych praktyk w Kościele, wyraził uznanie dla niegdysiejszego heretyka Galileusza i dążył do poprawy stosunków z przywódcami świata muzułmańskiego - podkreśla gazeta.
Dla "Daily Telegraph" wizyta papieża jest dla Anglików "okazją do okazania ich tradycyjnej tolerancji". Za historyczne uznaje gazeta zapowiedziane na piątek przemówienie Benedykta XVI do społeczników i świeckich oraz religijnych przywódców organizacji pozarządowych.
- Benedykt XVI bardziej niż inni papieże docenia brytyjski model demokracji. Jako wyznawcy kardynała Johna Henry'ego Newmana, którego prace czytał w oryginale, bliska jest mu brytyjska tradycja cywilizowanego dialogu z ludźmi o innych poglądach. W ostatnich miesiącach tej tradycji zagroziła antyreligijna retoryka samozwańczych "obrońców Oświecenia", którzy przejawiają intelektualną nietolerancję godną inkwizycji - napisał "Daily Telegraph" w konkluzji.
Cztery dni na Wyspach
Papież przyleci do Szkocji w najbliższy czwartek z czterodniową wizytą, pierwszą na państwowym szczeblu w stosunkach brytyjsko-watykańskich. Wcześniejsza wizyta Jana Pawła II z 1982 roku - pierwsza od blisko 450 lat - miała głównie charakter duszpasterski.
Źródło: PAP