William i Kate przekładają miesiąc miodowy


Książę William i świeżo poślubiona mu Kate zdecydowali, że nie wyjadą od razu w podróż poślubną. Ten weekend spędzą w Wielkiej Brytanii, a potem książę wróci do pracy - poinformowały służby prasowe dworu. Para w sobotę około południa opuściła Pałac Buckingham i odleciała helikopterem w nieznanym kierunku.

Pierwsze informacje mówiły o tym, że nowożeńcy od razu wyruszą w podróż poślubną. Po przyjęciu weselnym, które skończyło się w sobotę nad ranem, para opuściła Buckingham Palace i odleciała helikopterem. Dokąd - nie wiadomo.

Dwór poinformował, że nowożeńcy chcą mieć trochę czasu dla siebie w swoim ulubionym miejscu, zanim udadzą się w podróż. Media są zdania, że państwo młodzi polecieli do rezydencji królowej w Balmoral w Szkocji, gdzie mogą cieszyć się pięknym wiejskim krajobrazem i upragnioną prywatnością po bardzo publicznym ślubie.

Kiedy wyjadą w podróż?

Jak poinformował rzecznik St. James Palace, "książę i księżna Cambridge zdecydowali się nie jechać od razu w podróż". - Po weekendzie w Zjednoczonym Królestwie, książę powróci do pracy jako pilot ratunkowego śmigłowa - ogłoszono. Zaznaczono, że ich miejsce pobytu w Wielkiej Brytanii ani cel podróży poślubnej nie zostaną ujawnione. Wiadomo jedynie, że miesiąc miodowy para młoda spędzi za granicą.

Wybrany przez nich kierunek od tygodni jest przedmiotem dociekań mediów. Prasa stawia na Afrykę, gdzie William oświadczył się Kate i Jordanię, gdzie Kate spędziła dwa lata jako dziecko. Przecieki głoszą, że para zarezerwowała już prywatną wycieczkę po tym kraju, w tym wizytę w starożytnej Petrze.

Źródło: telegraph.co.uk