Setki libijskich rodzin uciekają z oblężonej Syrty - miasta, gdzie urodził się Muammar Kaddafi i zarazem jednego z ostatnich punktów oporu, gdzie jeszcze bronią się oddziały dyktatora Libii. Cywile korzystają z zawieszania broni zawartego po to, by mogli opuścić Syrtę przed ostatnim atakiem na miasto ze strony powstańców.
Jak mówią Libijczycy, sytuacja humanitarna mieście jest bardzo trudna: brakuje leków i jedzenia. Tysiące ludzi, w tym wiele kobiet, dzieci i osób starszych, wykorzystały przerwę w walce, by opuścić miasto. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z Syrty uciekło ponad 10 tys. cywilów.
W setkach wyładowanych samochodów godzinami czekają w kolejce do punktu kontrolnego. Tam rebelianci sprawdzają, czy pojazdy nie przewożą broni dla zwolenników reżimu.
Ostatnie bastiony reżimu
Syrta - rodzinne miasto Muammara Kaddafiego jest jednym z dwóch ostatnich ważnych ośrodków pozostających w rękach zwolenników reżimu. Drugim jest Bani Walid.
Gdzie znajduje się sam Kaddafi - nie wiadomo.
Źródło: Reuters