W regionie na Dalekim Wschodzie Rosji ogłoszono stan wyjątkowy, wywołany gwałtownym wzrostem ataków wilków. Formowane są specjalne "brygady myśliwych", które mają zabić nawet trzy tysiące drapieżników.
Stan wyjątkowy w Jakucji wprowadzono po tym, jak z bezludnych terenów w pobliże ludzkich siedzib zaczęły ciągnąć watahy wilków. Zwierzęta mają mieć problemy ze znalezieniem pożywienia na swoich tradycyjnych terenach łowieckich - podaje BBC.
Wilki zaczęły więc napadać na stada reniferów, których wypas jest podstawą egzystencji wielu mieszkańców Jakucji. Wielu z nich miało się skarżyć gubernatorowi Jakucji, Igorowi Borisowi, który zdecydował się podjąć zdecydowane kroki.
Władze zapowiedziały, że 15 stycznia zostanie "wypowiedziana wojna" wilkom. Na drapieżniki mają polować myśliwi, z zadaniem zabicia kilku tysięcy z nich. Populacja wilków jest szacowana w Jakucji na około 3,5 -4 tysiące. Docelowo ma ich być tylko 500.
Najbardziej skuteczni myśliwi mają być nagradzani. Ci, którzy przyniosą najwięcej skór wilków mogą liczyć nawet sto tysięcy rubli czyli około dziesięć tysięcy złotych, co dla mieszkańców Jakucji jest niebagatelną sumą.
Autor: mk/jaś / Źródło: Ria Novosti, BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Gunnar Ries Amphibol