Prawie 900 osób zatrzymanych w czasie protestu

Podczas demonstracji popierającej Palestine Action w Londynie policja aresztowała prawie 900 osób
Protest wspierający Palestine Action w Londynie. Policja zatrzymała prawie 900 osób
Źródło: Reuters
W Londynie w czasie sobotniej demonstracji wspierającej grupę Palestine Action zatrzymano 890 protestujących - poinformowała policja metropolitarna. W lipcu brytyjski rząd podjął decyzję o zdelegalizowaniu grupy.
Kluczowe fakty:
  • W sobotę w Londynie odbył się protest wpierający zdelegalizowaną grupę Palestine Action, w czasie którego zatrzymano prawie 900 demonstrantów.
  • Według organizatorów w wiecu na Parlament Square wzięło udział około 1500 osób.
  • - Przemoc, z jaką mieliśmy do czynienia podczas operacji, była skoordynowana - komentowała zastępczyni komisarza londyńskiej policji Claire Smart.
  • Brytyjski rząd 5 lipca 2025 roku - na mocy ustawy o terroryzmie z 2000 roku - uznał przynależność do Palestine Action lub wspieranie jej za przestępstwo zagrożone karą do 14 lat więźnia.

W czasie sobotniej demonstracji 857 osób zostało zatrzymanych na mocy prawa antyterrorystycznego za posiadanie transparentu z napisem: "Sprzeciwiam się ludobójstwu. Popieram Palestine Action". Pozostałe 33 osoby zatrzymano pod zarzutem popełnienia innych przestępstw, w tym 17 z nich za napaść na funkcjonariuszy.

Policja poinformowała, że zatrzymani zostali przesłuchani, a ci, których dane udało się potwierdzić, zostali zwolnieni za kaucją. Osoby, które odmówiły podania swoich danych osobowych lub były już wcześniej zatrzymane pod tym samym zarzutem, przebywają w areszcie.

Podczas demonstracji popierającej Palestine Action w Londynie policja aresztowała prawie 900 osób
Podczas demonstracji popierającej Palestine Action w Londynie policja aresztowała prawie 900 osób
Źródło: PAP/EPA/TAYFUN SALCI

- Przemoc, z jaką mieliśmy do czynienia podczas operacji, była skoordynowana i przeprowadzona przez grupę ludzi, z których wielu nosiło maski, aby ukryć swoją tożsamość, a ich celem było wywołanie jak największych zamieszek – powiedziała zastępczyni komisarza londyńskiej policji Claire Smart.

Organizatorzy protestu oświadczyli, że funkcjonariusze "brutalnie zaatakowali pokojowych demonstrantów, w tym osoby starsze, próbując aresztować ponad tysiąc osób za trzymanie tekturowych transparentów". W ich ocenie sobotnie wydarzenie pokazało, że delegalizacja grupy Palestine Action jest "niemożliwa do wyegzekwowania i stanowi absurdalne marnotrawstwo środków".

Demonstracja wspierająca Palestine Action w Londynie zgromadziła ponad tysiąc osób
Demonstracja wspierająca Palestine Action w Londynie zgromadziła ponad tysiąc osób
Źródło: PAP/EPA/TAYFUN SALCI

Zakazano działalności grupy

Sobotni protest w Londynie był kontynuacją akcji, która miała miejsce 9 sierpnia. Wówczas zostały zatrzymane 532 osoby.

Była minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper broniła decyzji rządu o uznaniu Palestine Action za organizację terrorystyczną, mówiąc, że jej zwolennicy nie są świadomi charakteru tej grupy. Z kolei w niedzielę minister obrony John Healey powiedział w wywiadzie dla stacji Sky News, że spodziewa się, iż nowa ministra spraw wewnętrznych Shabana Mahmood będzie "równie surowa" wobec zwolenników Palestine Action.

Brytyjski rząd 5 lipca, na mocy ustawy o terroryzmie z 2000 roku, uznał przynależność do tej grupy lub jej wspieranie za przestępstwo zagrożone karą do 14 lat więźnia. Posłowie podjęli tę decyzję, gdy aktywiści w czerwcu włamali się do bazy RAF Brize Norton i zniszczyli dwa samoloty Voyager, oblewając je czerwoną farbą. Szkody oszacowano na 7 milionów funtów. Palestine Action wzięła wówczas odpowiedzialność za ten incydent.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: