17-letni chłopiec i 12-letnia dziewczyna zmarli po tym, jak w środę około 16:30 zostali wyciągnięci z morza w pobliżu molo w Bournemouth. To tragiczne następstwo "incydentu", którego okoliczności pozostają niewyjaśnione. Nie jest jasne, w jaki sposób dwoje nastolatków odniosło obrażenia. Wezwane służby ratunkowe udzieliły też pomocy ośmiu innym osobom, ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Policja prowadzi śledztwo w sprawie przyczyny tragedii.
Dwoje nastolatków: 12-letnia dziewczynka i 17-letni chłopiec "odnieśli poważne obrażenia" podczas kąpieli w morzu w pobliżu molo w Bournemouth, w angielskim hrabstwie Dorset. Oboje zostali wyciągnięci z wody, zmarli jednak w szpitalu. Nie jest jasne, co dokładnie się wydarzyło. Ośmiu innym osobom ratownicy medyczni udzielili pomocy "z powodu obrażeń niezagrażających życiu".
Straż przybrzeżna poinformowała, że przeprowadziła poszukiwania, aby upewnić się, że w wodzie nie ma innych osób. Jeden ze świadków mówił w rozmowie z BBC, że "ratownicy zaczęli wsiadać na skutery wodne i łodzie, przeszukiwać morze, a około 20 minut później przybyła druga karetka pogotowia ratunkowego. Cała akcja poszukiwawczo-ratownicza trwała półtorej godziny".
Statek otoczony policyjnym kordonem
Do tragicznego w skutkach "incydentu", którego okoliczności są obecnie przedmiotem śledztwa, doszło w środę o godzinie 16:32 czasu lokalnego. Jak poinformowała tego samego dnia policja w Dorset, pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci aresztowano mężczyznę w wieku około 40 lat, który był w tym czasie w wodzie. W czwartek wieczorem został jednak zwolniony.
Według doniesień brytyjskich mediów, policja skonfiskowała łódź wycieczkową o nazwie Dorset Belle w porcie w Poole. Źródło policyjne powiedziało "The Times", że "ten statek jest otoczony policyjnym kordonem, nikomu nie wolno wchodzić na pokład ani dotykać statku".
Nadinspektor Neil Corrigan stwierdził w oświadczeniu, że plaża była w tym czasie pełna plażowiczów i zaapelował do każdego, kto ma jakiekolwiek informacje, aby się zgłosił. - Jesteśmy na wczesnym etapie dochodzenia i prosimy, aby nie spekulować na temat okoliczności związanych z incydentem - powiedział.
Podczas konferencji w czwartek policja poinformowała, że młodzi ludzie, którzy nie żyją, nie skoczyli z molo, nie zostali potrąceni skuterem wodnym ani nie mieli "fizycznego kontaktu" z łodzią, co było przedmiotem spekulacji.
"Niebezpieczeństwo jest zawsze obecne"
Bournemouth, pełne w tych dniach plażowiczów, jest wstrząśnięte tragedią. Conor Burns, poseł z Bournemouth West, złożył kondolencje rodzinom zmarłych i powiedział, że incydent jest "ważną lekcją, że nasze plaże i ocean mogą sprawiać wiele przyjemności, ale niebezpieczeństwo jest zawsze obecne".
Źródło: BBC, standard.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages