Policja metropolitalna zastrzeliła mężczyznę, który zaatakował przechodniów nożem na południu Londynu. Zdarzenie określono jako "incydent o charakterze terrorystycznym". Przy napastniku znaleziono atrapę materiałów wybuchowych.
Do zdarzenia doszło w niedzielę koło godziny 14 na jednej z głównych ulicy Streatham, które jest częścią londyńskiej dzielnicy Lambeth.
Dokładny przebieg zdarzeń wciąż jest rekonstruowany, ale z pierwszych ustaleń przekazywanych w brytyjskich mediach wynika, że napastnik wszedł do jednego ze sklepów i próbował zaatakować znajdujące się w nim osoby, zaś po wyjściu z niego - przejeżdżającą na rowerze kobietę. Chwilę później został zastrzelony przez wezwaną na miejsce policję. Według relacji świadków padły trzy strzały.
"Mężczyzna został zastrzelony przez uzbrojonych funkcjonariuszy. Na tym etapie podejrzewamy, że kilka osób zostało ranionych nożem. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia" - podała policja na Twitterze. Później sprecyzowano, że ranne zostały prawdopodobnie dwie osoby. Do tej pory nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Policja określiła zdarzenie jako "incydent o charakterze terrorystycznym".
Na miejsce wezwano karetki pogotowia. Okolica została zabezpieczona przez funkcjonariuszy, nad ulicami, gdzie doszło do ataku, pojawił się policyjny helikopter.
Przy napastniku znaleziono atrapę bomby
W niedzielę wieczorem policja poinformowała, że przy napastniku znaleziono atrapę materiałów wybuchowych. "Znaleziono urządzenie przywiązane do ciała podejrzanego i wezwano specjalistów. (Teren) ogrodzono i szybko ustalono, że była to atrapa bomby" - przekazała w oświadczeniu zastępczyni komisarza w Metropolitan Police Lucy D'Orsi. Według świadków napastnik miał na sobie coś, co wyglądało jak pas szahida - podała Associated Press. Policja przekazała też, że funkcjonariusze byli na miejscu w niedzielę po południu z powodu "prewencyjnej operacji antyterrorystycznej". Nie podano więcej szczegółów. Stacja Sky News podała również, że mężczyzna, który dokonał ataku, znajdował się pod obserwacją policji.
Podziękowania dla służb
"Dziękuję wszystkim służbom obecnym na miejscu zdarzenia w Streatham" - napisał na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. "Moje myśli są z rannymi i wszystkimi poszkodowanymi" - dodał szef rządu.
Oświadczenie wydał także burmistrz Londynu Sadiq Khan, który napisał, że jest w ścisłym kontakcie z komisarzem metropolitalnej policji i lokalnymi władzami. Podziękował także służbom i pogotowiu "za ich szybką i odważną reakcję".
"Terroryści próbują nas podzielić i zniszczyć nasz styl życia - tutaj w Londynie nigdy nie pozwolimy im odnieść sukcesu" - napisał Sadiq Khan. Poprosił także o kontakt z policją każdego, kto ma jakieś informacje dotyczące zdarzenia.
Nagrania i relacje świadków
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia oraz nagrania z miejsca zdarzenia. Na jednym wideo widać mężczyznę leżącego na chodniku oraz uzbrojonych funkcjonariuszy policji kryjących się za radiowozem.
"Trzy osoby dźgnięte, leżą na ziemi, nie jestem pewien, czy żywe, czy martwe, sprawca miał nóż. Policja oddała strzały" - napisał jeden z użytkowników Twittera pod nagraniem, na którym widać akcję policji.
- Za nim było dwóch lub trzech uzbrojonych policjantów po cywilnemu. Powtarzali "stój!". Wtedy zobaczyłem, jak oddają do niego trzy strzały - relacjonował w rozmowie z "Guardianem" Karker Tahir, który pracuje w jednym ze sklepów w Streatham. - To była straszna scena - powiedział. Dodał, że "leżący na ziemi mężczyzna wyglądał, jakby miał przy sobie jakiś bagaż".
- Policja mówiła, że w środku może być urządzenie wybuchowe. (…) Powiedzieli: "Musicie opuścić sklep, on ma w plecaku bombę" - opowiadał świadek zdarzenia.
- Funkcjonariusz po tym, jak oddał strzał, podszedł do niego [napastnika - przyp. red.], gdy ten jeszcze żył. Wtedy zobaczył coś - myślę, że była tam bomba albo coś w tym rodzaju - bo policjant cofnął się. Wtedy zaczęliśmy uciekać - mówił mężczyzna.
Kolejny atak w Londynie
Ostatni raz do podobnego zdarzenia w Londynie doszło w listopadzie zeszłego roku, gdy policja zastrzeliła mężczyznę ubranego w atrapę pasa szahida, który ranił nożem pięć osób, w tym dwie śmiertelnie. Napastnik został obezwładniony przez przechodniów, w tym Polaka imieniem Łukasz, i zastrzelony przez policję. Ten atak także uznano za akt terroru.
Źródło: Reuters, BBC, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google