Musimy wzmocnić naszą odporność na nowe zagrożenia - oświadczył przed szczytem w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Towarzyszący mu na konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił, że głównym celem NATO podczas pandemii jest zapewnienie, by kryzys zdrowotny nie stał się kryzysem bezpieczeństwa. Mówił też o współpracy z USA.
W piątek rano wznowiono obrady na wideoszczycie Unii Europejskiej. Drugi dzień posiedzenia Rady Europejskiej poświęcony jest kwestiom bezpieczeństwa i obrony. Szefowie unijnych państw i rządów zastanowią się jak poprawić wspólne zdolności reagowania.
RELACJA Z PIERWSZEGO DNIA SZCZYTU: "Firmy farmaceutyczne muszą dostarczać szczepionki zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w umowach"
Przed rozpoczęciem szczytu odbyła się wspólna konferencja prasowa szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. - NATO odgrywało i odgrywa kluczową rolę w łączeniu Ameryki Północnej i Europy. Podzielamy te same wartości demokratyczne, mamy wspólne interesy strategiczne i jesteśmy przekonani, że nowa administracja Joe Bidena jest unikalną okazją na odnowienie sojuszu transatlantyckiego miedzy Europą a USA - przekonywał Michel w Brukseli przed rozpoczęciem obrad.
Zwrócił uwagę na nowe zagrożenia: cybernetyczne, hybrydowe oraz dezinformację. - Musimy wzmocnić naszą odporność - podkreślił. Zaznaczył również, że priorytetowym zadaniem jest zwiększenie "bezpieczeństwa i przewidywalności w naszym bezpośrednim sąsiedztwie".
"Ani sama Europa, ani sama Ameryka, tylko oba kontynenty razem"
Z kolei sekretarz generalny NATO stwierdził, że głównym celem Sojuszu podczas pandemii jest zapewnienie, by kryzys zdrowotny nie stał się kryzysem bezpieczeństwa. - Widzimy, jak nasze siły zbrojne w Europie wspierają wysiłki cywilne, pomagają budować szpitale polowe, transportują pacjentów, sprzęt medyczny. Widzimy, jak działania cywilne, wysiłki Unii Europejskiej, idą w parze z wysiłkami militarnym na całym kontynencie - powiedział.
Widzimy nadal zagrożenia, z którymi mieliśmy do czynienia przed pandemią. Agresywne działania Rosji, bardziej brutalne formy terroryzmu, wyrafinowane cyberataki, wzrost potęgi Chin i implikacje dla bezpieczeństwa związane ze zmianami klimatu. Żaden kraj ani kontynent nie może zmierzyć się z tymi wyzwaniami samemu. Ani sama Europa, ani sama Ameryka, tylko oba kontynenty razem
- Widzimy nadal zagrożenia, z którymi mieliśmy do czynienia przed pandemią. Agresywne działania Rosji, bardziej brutalne formy terroryzmu, wyrafinowane cyberataki, wzrost potęgi Chin i implikacje dla bezpieczeństwa związane ze zmianami klimatu. Żaden kraj ani kontynent nie może zmierzyć się z tymi wyzwaniami samemu. Ani sama Europa, ani sama Ameryka, tylko oba kontynenty razem - przekonywał Stoltenberg.
Dodał, że dlatego cieszy się z silnego przekazu nowej administracji amerykańskiej o odbudowie sojuszy i wzmocnieniu więzów transatlantyckich. - To będzie głównym tematem spotkania przywódców NATO w tym roku w Brukseli - powiedział. Podczas tego szczytu liderzy będą rozmawiać m.in. o tym jak wzmocnić NATO, więzy transatlantyckie, ale także jak wzmocnić więzy NATO z UE. Dokładna data szczytu jeszcze nie jest znana.
Stoltenberg dołączył do unijnych przywódców na początku wideoszczytu w celu wymiany poglądów na temat współpracy UE-NATO.
Dyskusja o wyzwaniach dla bezpieczeństwa
Następnie ma rozpocząć się dyskusja o tym, jak poprawić wspólną zdolność reagowania na wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa. Przewodniczący Michel chce, by przywódcy UE poświęcili czas na dyskusję o cyberatakach i zagrożeniach hybrydowych, które stanowią bardzo realne wyzwania dla bezpieczeństwa. Omówione mają być też stosunki z krajami południowego sąsiedztwa.
Z projektu konkluzji na ten dzień obrad, do którego dotarła PAP, wynika, że unijni przywódcy podkreślą znaczenie dalszego pogłębiania współpracy w zakresie bezpieczeństwa i obrony między państwami członkowskimi, zwiększania inwestycji obronnych oraz przyspieszenia rozwoju zdolności cywilnych i wojskowych oraz gotowości operacyjnej w UE.
Źródło: PAP