Dwa dni przed głosowaniem brytyjskiego parlamentu w sprawie ewentualnego rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych Partia Konserwatywna premiera Borisa Johnsona może liczyć na 16 punktów procentowych głosów więcej niż opozycyjna Partia Pracy - wynika z sondażu firmy Opinium.
Zgodnie z badaniem popularność torysów wzrosła od ostatniego sondażu (sprzed ośmiu dni) o 3 pkt proc., do 40 proc., podczas gdy laburzyści mogą niezmiennie liczyć na 24 proc. poparcia. Proeuropejscy Liberalni Demokraci plasują się na trzecim miejscu z 15 proc. głosów, a eurosceptyczna Partia Brexitu Nigela Farage'a - która mogłaby konserwatystom odebrać część głosów zwolenników wyjścia z UE - ma 10-procentowe poparcie. Sondaż przeprowadzono w dniach 23-25 października.
Johnson zapowiedział niedawno, że zaproponuje, by 12 grudnia odbyły się w Wielkiej Brytanii przedterminowe wybory parlamentarne. By jednak do tego doszło, potrzebna jest zgoda dwóch trzecich posłów. Johnson już dwukrotnie złożył taki wniosek, ale za każdym razem był on odrzucany przez opozycję.
DUP potwierdza sprzeciw
Tymczasem podczas sobotniego kongresu w Belfaście północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) potwierdziła swoje stanowisko, że będzie z determinacją dążyć do udaremnienia umowy w sprawie brexitu uzgodnionej z Unią Europejską przez premiera Borisa Johnsona. DUP ma w brytyjskim parlamencie 10 głosów i od wyborów w 2017 r. wspierała mniejszościowy rząd Partii Konserwatywnej. Unioniści jednak sprzeciwili się zarówno porozumieniu w sprawie brexitu wynegocjowanemu przez byłą premier Theresę May, jak i zmienionej umowie Johnsona. Jak wyjaśnia AFP, DUP jest za wyjściem z UE z umową, jednak nie tą wynegocjowaną przez obecnego premiera. - Jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, nie poprzemy umowy premiera - podkreśliła przewodnicząca partii Arlene Foster. Jej zdaniem porozumienie jest niekorzystne dla gospodarki wchodzącej w skład Wielkiej Brytanii Irlandii Północnej i "osłabiłoby fundamenty wielkiego Zjednoczonego Królestwa". - Nasze głosy mają znaczenie i nasze głosy będą miały znaczenie w najbliższych dniach - podkreśliła szefowa unionistów.
Porozumienie w sprawie brexitu
We wtorek jednak, mimo braku poparcia DUP, Izba Gmin poparła ustawę o porozumieniu w sprawie wystąpienia Wielkiej brytanii z Unii Europejskiej (WAB), choć nie zgodziła się na forsowaną przez rząd szybką ścieżkę legislacyjną. Oznacza to, że nie ma szans na ratyfikację porozumienia z UE przed 31 października, czyli dotychczas obowiązującym terminem brexitu. Zgodnie z porozumieniem uzgodnionym przez Johnsona, Irlandia Północna ma nadal podlegać ograniczonemu zestawowi unijnych regulacji, głównie dotyczących dóbr. Wszelkie procedury celne dotyczące dóbr będą odbywały się w punktach wejścia do Irlandii Północnej, a władze brytyjskie będą odpowiedzialne za egzekwowanie zasad unii celnej UE w Irlandii Północnej. Irlandia Północna pozostanie w granicach brytyjskiego terytorium celnego, jednak jednocześnie pozostanie punktem wejścia na unijny jednolity rynek. Zdaniem DUP, propozycje zawarte w porozumieniu "nie są korzystne dla dobrobytu gospodarczego Irlandii Północnej i podważają integralność unii".
Autor: MP//kg / Źródło: PAP