Stany Zjednoczone oddały Watykanowi jedną z rzadkich kopii listu Krzysztofa Kolumba, który po powrocie z wyprawy do Ameryki napisał do króla Ferdynanda Aragońskiego i królowej Izabeli. Wartość dokumentu z 1493 r., skradzionego z Biblioteki Watykańskiej, to 1,2 miliona dolarów.
List po łacinie, który zaginął w Watykanie, został odnaleziony w Stanach Zjednoczonych. W czwartek w Bibliotece Watykańskiej odbyła się ceremonia przekazania dokumentu przez ambasador USA przy Stolicy Apostolskiej Callistę L. Gingrich.
Cenny dokument powstał w lutym 1493 roku, cztery miesiące po odkryciu "Nowego Świata". W liście do hiszpańskich monarchów Kolumb opisał to, co zobaczył. Oryginalna kopia powstała w języku hiszpańskim, jednak jeszcze w tym samym roku został ręcznie przepisany w kilku łacińskich egzemplarzach. Wersje łacińskie zostały wysłane do głównych europejskich dworów oraz do Watykanu.
Kopia przygotowana przez Stephana Plannacka w 1493 roku, trafiła do Stolicy Apostolskiej, a następnie do Biblioteki Watykańskiej.
Gingrich oddała list w ręce arcybiskupa Jean Louisa Bruguesa - archiwisty i bibliotekarza Świętego Kościoła Rzymskiego , który powiedział, że jest to "historyczny dzień".
Tajemnicze okoliczności zniknięcia listu
O tym, że list zaginął, zorientowano się w 2011 roku, gdy jeden z naukowców odkrył, że w jego miejsce podłożono sfałszowany. Ten prawdziwy władze amerykańskie znalazły u kolekcjonera w Atlancie, który kupił go w 2004 roku od nowojorskiego antykwariusza zajmującego się starymi księgami i rękopisami. Wdowa po właścicielu zrezygnowała z wszelkich praw do listu i zgodziła się oddać go Watykanowi.
- Nie wiemy, kiedy list został skradziony, ale doszło do tego prawdopodobnie podczas jego oprawy w introligatorni poza Watykanem - powiedział prefekt biblioteki ks. Cesare Pasini. Jak wyjaśnił, nie było wtedy tak skrupulatnych kontroli. Obecnie - podkreślił - nie byłoby to możliwe, gdyż wszystkie rękopisy mają mikrochipy.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP, Reuters