Konta nieżyjących papieży i "taca" na Kurię. Książki o tajemnicach Watykanu


Miliony euro przekazywane "na tacę" na całym świecie, które nie trafiają tam, gdzie powinny, wycieczka helikopterem przez pół Włoch, ogromne apartamenty wynajmowane za bezcen - to tylko część nadużyć, o których piszą autorzy dwóch książek powstałych, jak twierdzą ich autorzy, na bazie dokumentów Watykanu.

W czwartek na włoskim rynku pojawiły się dwie książki napisane przez dziennikarzy Gianluigi Nuzziego ("Kupcy w świątyni") i Emiliano Fittipaldiego ("Chciwość"). Zawierają one szereg oskarżeń wobec Watykanu, który - jak wynika z treści obu tomów - nie potrafi rzekomo od dekad kontrolować swoich finansów. Korzyści czerpią z tego w nieprzyzwoity wręcz sposób najwyżsi kościelni dostojnicy.

"Nie kontrolujemy większości finansów"

Agencja Reutera, amerykańska stacja CNN i szereg innych mediów przejrzały oba wydawnictwa i wymieniają najważniejsze ich zdaniem oskarżenia pod adresem Stolicy Apostolskiej wynikające z treści książek Nuzziego i Fittipaldiego.

Najważniejszym punktem książki Nuzziego jest zapis rozmowy papieża Franciszka z lipca 2013 r., gdy cztery miesiące po objęciu pontyfikatu rozmawia on z dostojnikami o finansach Kurii Rzymskiej.

"Musimy lepiej wyjaśniać finansowanie Stolicy Apostolskiej i uczynić je bardziej przejrzystymi. (…) P-r-z-e-j-r-z-y-s-t-o-ś-ć. To coś, co robią najskromniejsze z firm i tak musimy działać również my" - miał wtedy mówić cytowany przez Nuzziego Franciszek. Papież miał też wtedy dodać: "Nie jest przesadą mówienie, że nie kontrolujemy większości naszych finansów".

Fundusz dla dzieci nie dla dzieci

Nuzzi twierdzi też, że dotarł do dokumentów dowodzących sprzeniewierzania pieniędzy z funduszu Świętopietrze (nazwa odnosi się do historycznej daniny przekazywanej Kościołowi - red.). Świętopietrze - fundusz papieski na rzecz dobroczynności funkcjonujący dzięki dorocznej zbiórce pieniędzy z tac w kościołach na całym świecie, według Nuzziego powołującego się na dokumenty wykradzione zza Spiżowej Bramy, w ogromnej mierze jest "przejadany" przez watykańską administrację.

Według książki aż 35,7 mln euro (67 proc.) jego rocznej wartości (53,2 mln euro) jest przeznaczane na funkcjonowanie Stolicy Apostolskiej. Dodatkowo finanse funduszu nie są ujmowane w dorocznym sprawozdaniu finansowym Watykanu.

Emiliano Fittipaldi w książce "Chciwość" też odnosi się do kwestii funkcjonowania funduszu Świętopietrze, ale skupia się na innych kwestiach dot. finansów Watykanu.

Według dziennikarza, Bank Watykański wciąż - z niewiadomych przyczyn - prowadzi konta papieży Jana Pawła I (ponad 110 tys. euro) i Pawła VI (dwa: ponad 125 tys. euro i ponad 296 tys. euro), którzy zmarli 37 lat temu.

Dokumenty Stolicy Apostolskiej mają dowodzić tego, że watykańskie holdingi zajmujące się zarządzaniem nieruchomościami Stolicy Apostolskiej mają łączną wartość 2,7 mld euro; siedem razy większą od deklarowanej w dorocznych raportach.

Kardynał Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Watykanu za czasów pontyfikatu Benedykta XVI, sprawił sobie wart 24 tys. euro kurs helikopterem z Rzymu do południowych Włoch i zapłacił za niego z pieniędzy na leczenie dzieci w Szpitalu Katolickim w Rzymie.

Ten sam szpital miał też potwierdzić Fittipaldiemu przekazanie 200 tys. euro na remont apartamentu kard. Bertone z własnych środków.

Hierarchowie nie płacą

Włoscy dziennikarze sporo miejsca poświęcili też sprawie doskonałych warunków mieszkaniowych hierarchii, także emerytowanych już dostojników, którzy pozostali w watykańskich apartamentach, wielokrotnie większych od małej, skromnej rezydencji papieża w Domu świętej Marty.

Według autorów książek 68 kardynałów i innych dostojników w ogóle nie płaci za wynajem mieszkania. Zgodnie z obowiązującymi za Spiżową Bramą zasadami mieszkania za darmo przysługują hierarchom, zajmującym stanowiska w Kurii Rzymskiej. Gdy z nich odchodzą, muszą płacić za wynajem od 7 do 10 euro za metr kwadratowych, czyli - jak się zauważa - kilka razy mniej niż wynoszą ceny rynkowe. Jak zauważył Gianluigi Nuzzi, niektórzy zachowują nawet mniej ważne stanowisko po to, by w ogóle nie płacić.

W pałacu dawnej Inkwizycji, tuż przy placu Świętego Piotra na 445 m kw. mieszka emerytowany szef Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej kardynał Velasio de Paolis. W tym samym historycznym gmachu jest też 409-metrowe mieszkanie byłego prefekta kongregacji do spraw zakonów kardynała Franza Rode.

Obecny prefekt Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich kard. Leonardo Sandri mieszka w watykańskim mieszkaniu liczącym 502 metry, a prefekt Kongregacji ds. Biskupów kardynał Marc Oullet ma 467 metrów.

Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji arcybiskup Rino Fisichella otrzymał lokal o powierzchni 415 metrów, zaś szef Papieskiej Rady Kultury kardynał Gianfranco Ravasi - 366 metrów.

Zauważa się, że na liście lokatorów jest też wynajmujący jedno z najmniejszych watykańskich mieszkań - o powierzchni 179 metrów - sekretarz Prefektury Spraw Ekonomicznych ks. Lucio Vallejo Balda, aresztowany niedawno przez żandarmerię pod zarzutem kradzieży i rozpowszechnienia tajnych dokumentów.

20 proc. mniej za papierosy

W książce Nuzziego opisany został przypadek z czasów pontyfikatu Benedykta XVI, gdy ówczesny sekretarz generalny Gubernatoratu Państwa Watykańskiego biskup Giuseppe Sciacca kazał zburzyć ścianę dzielącą jego apartament od mieszkania starszego księdza, przebywającego w szpitalu po to, by powiększyć swój metraż. W ten sposób przejął wraz z umeblowaniem dodatkowy pokój sędziwego, chorego kapłana.

Przywilejami mieszkaniowymi cieszą się nie tylko wysocy rangą dostojnicy, ale także niektórzy pracownicy Watykanu. 115 z nich płaci czynsz w wysokości od 1,72 do 100 euro miesięcznie. Ta najniższa suma pobierana jest za wynajem 97-metrowego watykańskiego mieszkania w centrum Rzymu.

Wśród przywilejów przysługujących kardynałom wymienionych w dokumencie Gubernatoratu Państwa Watykańskiego są także zniżki w watykańskim sklepie: 15 proc. mniej płacą za żywność, a 20 proc. - za papierosy i ubrania.

Papież walczy

Gianluigi Nuzzi na premierze swojej książki mówił dziennikarzom, że próba poddawania w wątpliwość zebranych przez niego informacji jest działaniem Watykanu skazanym na porażkę. Jego zdaniem to próba "odwrócenia uwagi" od problemów, z których "papież Franciszek i tak zdaje sobie sprawę".

- Papież próbuje przeprowadzić niezbędne reformy i trafia na duży opór i głęboko zakorzeniony sprzeciw - przekonywał w czwartek Nuzzi.

Jego zdaniem Watykan nie będzie mógł się wyprzeć swoich błędów i win, bo książka "Kupcy w świątyni", podobnie jak "Chciwość" powstała w oparciu oficjalne dokumenty Stolicy Apostolskiej.

Autor: adso / Źródło: Reuters, CNN, PAP

Tagi:
Raporty: