"Mamy problem dwustronny". Waszczykowski o polsko-rosyjskich relacjach po Smoleńsku

Aktualizacja:
[object Object]
Witold Waszczykowski o relacjach z Rosją tvn24
wideo 2/3

Polska nie ma możliwości współpracy z organami wymiaru sprawiedliwości Rosji w sprawie katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem w 2010 roku - oświadczył szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski w wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA-Nowosti.

- Mamy problem dwustronny między Polską i Federacją Rosyjską. Powstał on z powodu katastrofy samolotu 10 kwietnia 2010 roku - ocenił Waszczykowski.

- Przez siedem lat nie możemy otrzymać informacji od Rosji, nie możemy otrzymać dokumentów, wraku samolotu, nie mamy możliwości współpracy z rosyjskimi organami wymiaru sprawiedliwości, żeby otrzymać informację o tym, dlaczego doszło do katastrofy - dodał szef polskiej dyplomacji.

Wypowiedzi ministra RIA-Nowosti opublikowała w niedzielę przed północą.

"Strona rosyjska nie jest gotowa do odnowienia tego formatu współpracy"

W poniedziałek ukazał się z kolei wywiad Waszczykowskiego dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant". Szef MSZ stwierdza, że Polska jest gotowa do współpracy z Rosją, jednak nie dostrzega z jej strony wzajemności i gotowości do dialogu.

- Ze strony polskiej jest gotowość do współpracy. Na początku 2016 roku, praktycznie zaraz po mojej nominacji, wysłałem do Moskwy wiceministra Marka Ziółkowskiego w celu przedyskutowania kwestii współpracy dwustronnej i bezpieczeństwa. Miałem nadzieję, że to stanie się przełomem - stwierdził minister w wywiadzie.

Jak zauważył, mimo kolejnych wizyt w Moskwie wiceszefów polskiego MSZ, Ziółkowskiego i Joanny Wroneckiej, "na razie nikt nie skorzystał ze skierowanego do Moskwy zaproszenia dla wiceministrów do odwiedzenia Warszawy".

Według Waszczykowskiego, Polska starała się wznowić pracę polsko-rosyjskiej dwustronnej Grupy do Spraw Trudnych. - Wzajemności i gotowości do dialogu nie widzimy również tutaj - wskazał szef polskiej dyplomacji. Wyjaśnił, że niedawno ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andriejew "potwierdził nam, że strona rosyjska nie jest gotowa do odnowienia tego formatu współpracy".

Minister wyraził nadzieję, że we wrześniu w kuluarach Zgromadzenia Ogólnego ONZ dojdzie do jego spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

Polska za pięć lat "być może niezależna" gazowo od Rosji

Szef MSZ zauważył w wywiadzie, że Polska jest gotowa "również dalej kupować gaz z Rosji, ale po konkurencyjnej cenie". Podkreślił przy tym, że Polska uważa gazociąg Nord Stream za "instrument polityczny po to, by najpierw obejść Europę Środkową, a potem - być może - odłączyć nam gaz". Przypomniał, że dostawy gazu były już wykorzystywane jako oręż polityczny wobec Ukrainy i Białorusi. - Niekiedy podejrzewamy, że może być on użyty również przeciwko Polsce - podkreślił.

Waszczykowski w rozmowie z "Kommiersantem" przedstawił również zabiegi podejmowane przez Warszawę w sferze dywersyfikacji dostaw gazu. Podkreślił, że za około pięć lat Polska będzie "przynajmniej mniej uzależniona od rosyjskiego gazu, a być może w ogóle od niego niezależna".

"Nie burzymy pomników w miejscach pochówku"

Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, szef MSZ zaznaczył, że konflikt ten "podgrzewa nastroje antyrosyjskie na całym terytorium" tego kraju, jednak - co zaznaczył - "nie widzimy wzrostu nacjonalizmu, w tym antypolskiego". Podkreślił jednocześnie, że "nie ma takiego pojęcia, jak 'kryzys na Ukrainie', a jest konflikt rosyjsko-ukraiński wywołany przez Rosję".

Pytany przez rosyjski dziennik o znajdujące się w Polsce groby i cmentarze żołnierzy sowieckich, ocenił, że są one "chronione przez prawo międzynarodowe, państwo polskie oraz umowy dwustronne". - Nie burzymy pomników w miejscach pochówku. Jednak władze lokalne mogą wyburzyć znaki dominacji sowieckiej: czerwone gwiazdy, sierp i młot - argumentował Waszczykowski.

- Jeśli są to pomniki na cmentarzach, to są one pod ochroną. Jeśli nie - to dlaczego mielibyśmy je cenić? To Związek Sowiecki przyczynił się do rozpoczęcia II wojny światowej, podpisawszy pakt Ribbentrop-Mołotow i atakując nas od wschodu we wrześniu 1939 roku - przypomniał szef polskiej dyplomacji. - Jesteśmy wdzięczni za wyzwolenie od okupacji nazistowskiej w 1945 roku - dodał. - Jednak potem przez kolejne 45 lat armia sowiecka dyktowała, kto będzie rządzić Polską i nie była to władza wybrana przez Polaków. I właśnie ta władza ceniła sowiecką symbolikę w polskich miastach - podkreślił.

W nieco szerszej wersji wywiadu, na stronie internetowej, szef MSZ zaznaczył, że "żadne przepisy międzynarodowe ani porozumienia dwustronne nie chronią tego rodzaju pomników".

"Obecne władze w Moskwie żywią ambicje imperialne"

Mówiąc o obecności w Polsce około 5 tysięcy żołnierzy NATO, minister zaznaczył, że są to siły pozwalające uniknąć "sytuacji, którą obserwowaliśmy trzy lata temu na Krymie, gdzie nieoczekiwanie pojawili się jacyś wojskowi bez znaków rozpoznawczych". Przypomniał też w kontekście obecności sił NATO, że doktryna Sojuszu ma charakter obronny.

- Uczciwie przyznaję: ciężko jest sąsiadować z Rosją, ze względu na zagrożenia wojskowe, prowokacje na Morzu Bałtyckim i Morzu Czarnym. Jednak z drugiej strony, jest to sąsiedztwo obiecujące, Rosja jest ogromnym rynkiem - podkreślił Waszczykowski. - Gdyby w Rosji był u władzy rząd demokratyczny i gotowy do współpracy z UE, to byłaby to dla nas idealna sytuacja. Jednak, niestety, obecne władze w Moskwie żywią ambicje imperialne, podają w wątpliwość ład międzynarodowy, kwestionują konieczność istnienia NATO i próbują zbudować nową architekturę bezpieczeństwa - podsumował.

Autor: pk//now/jb / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych