Rosyjski sztab rządowy podał we wtorek, że w kraju w ciągu minionej doby zmarło 652 pacjentów z COVID-19. To najwięcej w ciągu jednego dnia od początku epidemii. Eksperci cytowani przez media oceniają, że wysoka śmiertelność może wynikać z większej niż oficjalna liczby zakażeń. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że nie uda się do jesieni zaszczepić 60 procent populacji Rosji i zyskać odporności populacji na koronawirusa na tym poziomie. Niezależna telewizja Dożd powołując się na władze regionalne podała, że w Rosji sztab ds. walki z epidemią zaleca teraz zaszczepienie tylko 30-35 procent.
Ogółem liczba przypadków śmiertelnych w Rosji od początku pandemii wzrosła według oficjalnych danych do 134 545. W Moskwie zmarło w ciągu ostatniej doby 121 pacjentów. W Petersburgu, drugim co do wielkości mieście Rosji - 119 osób. W obu metropoliach liczba przypadków śmiertelnych znacznie wzrosła w ostatnich dniach.
Mer Moskwy Siergiej Sobianin informował ostatnio, że 90 procent pacjentów z koronawirusem zakażonych jest wariantem Delta. Jak zauważają eksperci, cytowani przez dziennik "Kommiersant", brak jednak danych świadczących o wyższej śmiertelności powodowanej przez tę mutację.
"Nie uda się zaszczepić 60 procent"
Zdaniem specjalistów wysoka śmiertelność może świadczyć o tym, że więcej jest również samych zakażeń i przekraczają one oficjalne dane. Prawdopodobnie do oficjalnych statystyk nie trafiają osoby, które nie mają objawów koronawirusa.
- Jest jasne, że do jesieni nie uda się zaszczepić 60 procent. Widzimy, że liczba chętnych, by się zaszczepić zaczęła rosnąć dopiero w tym tygodniu. Wcześniej dynamika szczepień była niestety na niskim poziomie - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Minister zdrowia Rosji Michaił Muraszko mówił w poniedziałek, że do tej pory 23 milionów Rosjan zaszczepiło się przeciw COVID-19. Populacja Rosji liczy około 144 milionów osób. Jak mówił niedawno mer Moskwy Siergiej Sobianin, w stolicy szczepi się teraz w ciągu jednego dnia około 86 tys. mieszkańców, podczas gdy w maju było to 10 tysięcy.
Dożd: władze chcą zaszczepić do jesieni już tylko 30 procent obywatel
Źródła we władzach dwóch regionów Federacji Rosyjskiej powiedziały portalowi niezależnej telewizji Dożd, że około dwa tygodnie temu rozesłane zostały nowe wytyczne. Teraz władze chcą, by 60 proc. dorosłych obywateli miało przeciwciała nie tylko po szczepieniu, ale także po przejściu zakażenia koronawirusem. Wcześniej w wytycznych mowa była wyłącznie o osobach zaszczepionych.
Zmiana wytycznych nie dotyczy Moskwy - dodaje Dożd. Stolica jest najgęściej zaludnionym miastem w Rosji, oficjalnie liczy 12 mln mieszkańców. Wskaźnik zaszczepienia co najmniej 60 procent dorosłej populacji władze Rosji wielokrotnie deklarowały publicznie. Czyniła to m.in. wicepremier Tatiana Golikowa, która kieruje sztabem ds. walki z pandemią i minister zdrowia Michaił Muraszko.
Teraz - według źródeł TV Dożd - plan jest bardziej elastyczny i mowa jest o 30-35 proc. zaszczepionych przed 1 września. Władze nie rezygnują z 60 procent, ale uważają niższy pułap za bardziej elastyczny - powiedziały źródła. Twierdzą one, że żaden z ponad 80 regionów Federacji Rosyjskiej nie zdąży zaszczepić 60 procent ludności.
Źródło: PAP