Mark Lang, 54-letni kurier z Walii, zmarł w niedzielę 16 kwietnia po 19 dniach spędzonych w szpitalu uniwersyteckim w Walii. W stanie krytycznym trafił tam 28 marca, gdy został potrącony, a następnie półtora kilometra był ciągnięty po jezdni przez własny samochód dostawczy.
Jak wynika z oświadczenia policji do wypadku doszło 28 marca przed godziną 12.49 lokalnego czasu. 54-letni Mark Lang rozwoził tego dnia przesyłki w Cardiff, w dzielnicy Cathays. W trakcie pracy należący do niego biały van dostawczy został skradziony. Mężczyzna próbował sam zatrzymać złodzieja. Został przez niego potrącony, a następnie przeciągnięty przez pojazd na dystansie około półtora kilometra.
Naoczni świadkowie o wypadku
- Siedzieliśmy w biurze, gdy zobaczyliśmy nadjeżdżającą zza zakrętu furgonetkę. Wydawało się, że z trudem wjeżdża w górę ulicy. Mój kolega z pracy zauważył, że pod pojazdem znajduje się mężczyzna - relacjonuje w rozmowie z BBC jeden z naocznych świadków zdarzenia, Tamar Elsayed. Z jego słów wynika, że na miejsce od razu wezwane zostały służby ratunkowe, a ulica została zablokowana przez znajdujących się w okolicy pracowników biurowych.
Wówczas 54-letni Mark Lang miał już jednak być nieprzytomny. Po przybyciu pracownicy pogotowia ratunkowego "robili wiele, by uratować jego życie". Z policyjnego oświadczenia wynika, że mężczyzna odniósł "poważne obrażenia". Został niezwłocznie przetransportowany do szpitala uniwersyteckiego, gdzie zmarł 16 kwietnia. - Mark był dobrym człowiekiem, miał w sobie dużo miłości. Odszedł we wczesnych godzinach porannych otoczony bliskimi - przekazała portalowi Independent partnerka Langa. - Będziemy za nim szczerze tęsknić - dodała.
Kobieta podziękowała także wszystkim pracownikom służb ratunkowych, którzy "robili wszystko, co w ich mocy", by uratować życie mężczyzny. - Dziękujemy także ludziom obecnym na miejscu zdarzenia, którzy zgromadzili się wokół niego i wezwali pomoc, a także wszystkim pracownikom szpitala, którzy dbali o niego w ostatnich dniach - zaznaczyła.
Dostawczy van należący do Langa został zajęty przez funkcjonariuszy. 3 kwietnia w Sądzie Koronnym w Cardiff zeznania złożył 31-letni Christopher Elgifari, którego śledczy oskarżyli o usiłowanie zabójstwa 54-letniego kuriera. Obecnie mężczyzna przebywa w areszcie, ponownie ma stanąć przed sądem w maju.
ZOBACZ TEŻ: Kurier zmarł w samochodzie dostawczym. Koledzy wskazują na przepracowanie przed Czarnym Piątkiem
Źródło: BBC, Independent
Źródło zdjęcia głównego: Matthew Horwood/Getty Images