Nie żyje Walerij Polakow. Nikt nie przebywał na orbicie dłużej niż on

O śmierci Walerija Polakowa za pośrednictwem platformy Telegram poinformowała w poniedziałek, 19 września, rosyjska agencja kosmiczna Roscosmos. Przyczyna zgonu kosmonauty nie została podana.

Urodzony w 1942 roku Polakow skończył studia medyczne. Z radzieckimi kosmonautami zaczął współpracować w latach 70., początkowo jako lekarz. Swoją pierwszą misję kosmiczną odbył w 1988 roku, na pokładzie statku Sojuz TM-6 spędził wówczas w kosmosie osiem miesięcy.

Osiem lat później ustanowił rekord, który do dziś pozostaje niepobity. Polakow żył i pracował jako lekarz na stacji kosmicznej Mir (z ros. "pokój" - red.) 437 dni, od 8 stycznia 1994 roku do 22 marca 1995 roku. To najdłuższa w historii nieprzerwana podróż na okołoziemskiej orbicie. W tym czasie Rosjanin okrążył Ziemię ponad 7 tys. razy.

Testy wykonane po powrocie wykazały, że w trakcie podróży u Polakowa nie doszło do upośledzenia funkcji poznawczych. Kosmonauta w momencie lądowania na Ziemi był w na tyle dobrym stanie, że odmówił standardowej w przypadku takich lotów procedury wyprowadzenia go z kapsuły. Zamiast tego, z pomocą innych członków misji, samodzielnie wydostał się na zewnątrz.

Jak zaznaczyła w swoim komunikacie agencja Roscosmos, badania Polakowa pomogły sprawdzić, jak zachowuje się ludzkie ciało w trakcie długich lotów kosmicznych. Łącznie lekarz spędził w kosmosie 678 dni i 15 godzin.

Załogowa stacja Mir po raz pierwszy została wysłana w kosmos w 1986 roku, poruszała się po niskiej orbicie okołoziemskiej. Mimo utrzymujących się wówczas zimnowojennych napięć politycznych między Związkiem Radzieckim a USA, przy jej użytkowaniu współpracowały oba te kraje. Jej kontrolowana deorbitacja, czyli sprowadzenie statku z orbity w gęste warstwy atmosfery, miała miejsce w 2001 roku.

ZOBACZ TEŻ: Meteor nad Wielką Brytanią. Kula ognia przecięła niebo. Zobacz nagranie