Wajda w rosyjskiej TV. "Nie sądziłem, że tego dożyję"

Aktualizacja:
 
"Katyń" w rosyjskiej telewizjiArchiwum TVN24

To dowód na to, że nasze społeczeństwo poczyniło poważny krok na drodze przywracania prawdy o tragedii II wojny światowej (...) Dla Rosji Katyń mógłby stać się pokutą - tak o emisji "Katynia" Andrzeja Wajdy w rosyjskiej telewizji Kultura pisze w piątek rządowa "Rossijskaja Gazieta". Sam reżyser pokaz filmu skwitował krótko: - Nie sądziłem, że tego dożyję.

Dziennik "Rossijskaja Gazieta" w materiale zatytułowanym "Odkupienie" podkreśla, że "Wajda zrobił wiele, aby jego film nie został uznany za antyrosyjski".

Według gazety, "w obrazie nie ma tej wewnętrznej wolności, do której przyzwyczaił nas polski mistrz". "Temat jest zbyt gorący (...), by podejmować go w oderwaniu od politycznej koniunktury" - podkreśla.

"Potrzeba dużo czasu, by rany przestały boleć; by narodowe ambicje obu stron pozwoliły artystycznej analizie być obiektywną" - podkreśla dziennik i zaznacza: "Jednak ważny krok poczyniono".

Powołując się na opinię Wajdy, "Rossijskaja Gazieta" zauważa, że jego dzieło "porusza tematy, stosunek do których przekształca tłum w społeczeństwo". "Dla Polski jest to akt obudzenia pamięci. Dla Rosji Katyń mógłby stać się pokutą" - pisze.

Pomija spór

W obrazie nie ma tej wewnętrznej wolności, do której przyzwyczaił nas polski mistrz. Temat jest zbyt gorący (...), by podejmować go w oderwaniu od politycznej koniunktury. Potrzeba dużo czasu, by rany przestały boleć; by narodowe ambicje obu stron pozwoliły artystycznej analizie być obiektywną. Jednak ważny krok poczyniono Rossijskaja Gazieta

Dziennik zaznacza, że "film nie opowiada o przeciągającym się sporze między Polską i Rosją, lecz o nieludzkim oddziaływaniu zbrodniczych idei".

"Patrzysz na tragedię pod Smoleńskiem, a myślisz i o Oświęcimiu, i o Gułagu. Są to diabelskie nasienia tej samej świadomości i tej samej ideologii; ideologii, która jeszcze nie poszła w niepamięć" - pisze.

Zdaniem "Rossijskiej Gaziety", "przesłanie wielkiego polskiego mistrza adresowane jest do ludzi, którzy od dawna żyją w innym świecie i nie chcą nic wiedzieć o świecie minionym". "To nie jest film dla tych, którzy od dawna leżą w bratniej mogile XX wieku - jest dla żywych. Jeśli rzeczywiście jeszcze żyją i są w stanie cokolwiek przeżywać" - podsumowuje rządowy dziennik.

Sympatycy Putina o "Katyniu"

O "Katyniu" pisze również sympatyzująca z premierem Rosji Władimirem Putinem wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda".

Gazeta podkreśla, że "tragedia katyńska na przestrzeni dziesięcioleci obrosła mitami i do dzisiaj zatruwa relacje Rosji z Polską".

Dziennik informuje też o dyskusji, która odbędzie się po pokazie filmu. Jak pisze, "jednym z jej centralnych tematów będzie problem odtajnienia archiwalnych dokumentów z 1940 roku".

Nie sądził, że dożyje

O emisji swojego filmu w rosyjskiej stacji mówił sam Andrzej Wajda. - To wydarzenie bezprecedensowe - dodał.

Jak powiedział, kiedy polscy i rosyjscy aktorzy pracowali nad filmem, myśleli tylko o jednym - "o znalezieniu drogi do wspólnego rozumienia tego, że należy oddzielać system, reżim od narodu, oddzielać Stalina od naszych przyjaciół Moskali".

- Był taki wiersz Adama Mickiewicza - "Do przyjaciół Moskali". My też chcieliśmy, aby ten film był skierowany do przyjaciół - z otwartością i nadzieją na wzajemne zrozumienie - wyznał Wajda.

Z kolei aktor Siergiej Garmasz, odtwórca jednej z ról w dramacie Wajdy, podkreślił, że film ten, to "requiem dla wszystkich, którzy ucierpieli wskutek represji".

Film i rozmowa

Rosjanie mogli zobaczyć "Katyń" w piątek o godz. 19.50 czasu moskiewskiego (17.50 czasu polskiego) w telewizji Kultura. Dyskusję "Katyń. Posłowie" zaplanowano z kolei na godz. 21.45 (19.45).

Poprowadzi ją redaktor naczelny pisma "Politiczeskij Kłass" Witalij Tretjakow.

Tragedia katyńska na przestrzeni dziesięcioleci obrosła mitami i do dzisiaj zatruwa relacje Rosji z Polską Komsomolskaja Prawda

W dyskusji wezmą udział również: szef Federalnej Agencji Archiwalnej Andriej Artizow, dyrektor Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk, profesor Aleksandr Czubarian, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Konstantin Kosaczow, prezes Związku Filmowców Rosji, reżyser Nikita Michałkow oraz kierownik Katedry Historii Stosunków Międzynarodowych i Polityki Zagranicznej Rosji Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Michaił Narinski.

Rosyjski dystans

Film Andrzeja Wajdy nie trafił do oficjalnej dystrybucji w Rosji, mimo że zgodnie z kontraktem zawartym z polską stroną, rosyjski dystrybutor powinien był wprowadzić "Katyń" do kin przed końcem 2008 roku. Do tej pory można go było tylko w różnych miastach na pojedynczych pokazach i festiwalach.

7 kwietnia "Katyń" zostanie także pokazany w Centralnym Domu Dziennikarzy w Moskwie jako posłowie do retrospektywy polskiego filmu zatytułowanej "Kino moralnego niepokoju".

Ta projekcja zbiegnie się w czasie z uroczystościami w Lesie Katyńskim koło Smoleńska, upamiętniającymi 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, w których wezmą udział premierzy Polski i Rosji, Donald Tusk i Władimir Putin.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24