W Nowym Jorku bez zaskoczenia. Faworyci z miażdżącą przewagą


Z miażdżącą przewagą Donald Trump wygrał we wtorek prawybory republikańskie w stanie Nowy Jork. Miliarder umocnił się tym samym na pozycji lidera w wyścigu do partyjnej nominacji prezydenckiej w tegorocznych wyborach. Prawybory demokratów wygrała natomiast Hillary Clinton.

Po obliczeniu około połowy głosów, Trump zdobył ich 61,5 proc., gubernator stanu Ohio John Kasich – 24,1 proc., a senator z Teksasu, Ted Cruz – 14,4 proc.

Clinton coraz bliżej mety

Prawybory w Partii Demokratycznej w Nowym Jorku wygrała, zgodnie z przewidywaniami, była Pierwsza Dama i sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Pokonała swego jedynego rywala, senatora ze stanu Vermont Bernie Sandersa, różnicą około 17 punktów procentowych.

Dzięki temu Clinton zagwarantuje sobie prawdopodobnie ok. 170 z 273 delegatów partii. Reszta przypadnie Sandersowi. Tym samym była sekretarz stanu będzie miała zagwarantowane głosy ok. 1890 delegatów, a do zdobycia nominacji w wyborach prezydenckich należy ich mieć 2383 - wylicza portal "Politico". Sanders będzie miał już ponad 700 delegatów mniej.

Zarówno Trump jak i Clinton byli faworytami w swoim macierzystym stanie Nowy Jork. Trump jest nowojorczykiem z urodzenia, Clinton przeprowadziła się tam w 2000 r., kiedy wygrała wybory na senatora z tego stanu.

Trump wziął prawie wszystkich delegatów

Na krótko po zamknięciu lokali wyborczych nie wiadomo było jeszcze, czy Trumpowi udało się zdobyć wszystkich 95 delegatów ze stanu Nowy Jork, co znacznie przybliżyłoby go do upragnionego celu. 1237 delegatów zagwarantowałoby mu nominację na kandydata partii do Białego Domu.

Według wyliczeń portalu "Politico" Trump uzyskał 89 delegatów, a kolejnych 6 John Kasich. Biznesmen ma więc prawdopodobnie po wtorkowych prawyborach 845 delegatów "w kieszeni", a to oznacza, że do zapewnienia nominacji brakuje mu jeszcze 392.

Jeśli ani Trump, ani jego rywale do nominacji John Kasich i Ted Cruz, nie zdobędą wymaganego minimum delegatów, o nominacji rozstrzygnie dopiero konwencja GOP w Cleveland, w stanie Ohio, pod koniec lipca.

"Nikt nie będzie próbował z nami zadzierać"

Po ogłoszeniu wstępnych rezultatów głosowania Trump wygłosił przemówienie w Nowym Jorku, w którym podziękował za pomoc w kampanii wyborczej swojej rodzinie i współpracownikom. Uderzył też w tony patriotyczne. - Odbudujemy nasz wspaniały kraj, przywrócimy mu wielkość. Nikt nie będzie próbował z nami zadzierać - powiedział. Oświadczył też, że z pomocą liderów biznesu wynegocjuje dla Ameryki "lepsze układy", które położą kres ucieczce miejsc pracy z kraju. Trump obiecuje rewizję traktatów o wolnym handlu i budowę "muru" na granicy USA z Meksykiem, który ma powstrzymać napływ nielegalnych imigrantów. Zdaniem komentatorów zdecydowane zwycięstwo Hillary Clinton nad Sandersem w stanie Nowy Jork praktycznie przesądza, że kandydatem demokratów na prezydenta będzie właśnie ona.

Wyścig po nominacje po prawyborach w Nowym Jorkutvn24.pl

Autor: mw, adso/ja,gak / Źródło: PAP, Politico

Raporty: