Na pokładzie rosyjskiego śmigłowca Mi-8, który spadł w niedzielę w Afganistanie, byli Filipińczycy - podały władze w Manili.
Filipiny po serii porwań i ataków wprowadziły ponad rok temu zakaz pracy swych obywateli w Afganistanie, a także podróży do tego kraju. Jednak część zatrudnionych tam wcześniej filipińskich robotników pozostała w Afganistanie.
W bazie wojskowej w Kandaharze, gdzie spadła maszyna, od lat pracowało wielu obywateli Filipin - głównie jako elektrycy czy hydraulicy, zarabiający tu dziesięciokrotnie więcej niż byliby w stanie uzyskać w kraju.
W ubiegłym tygodniu na lotnisku w Manili zatrzymano 13 ludzi, jadących mimo zakazu do pracy w Afganistanie. Zostali zwerbowani nielegalnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: aerospaceweb.org