Urodzony pod Chmielnickim na Ukrainie 49-letni Leonid Smoliński zginął w zasadzce na wschodniej Ukrainie. Polak najpierw brał udział w protestach na Majdanie Niepodległości, potem zaciągnął się jako ochotnik do batalionu Dnipro. Walczył u boku swojego przyjaciela na wschodniej Ukrainie z prorosyjskimi separatystami.
Smoliński był Polakiem urodzonym i zamieszkałym na Ukrainie. Wszelkie spekulacje ucina rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Nie potwierdzam doniesień, by w walkach na #Ukraina wsch. zginął obywatel RP. Najpewniej chodzi o obywatela Ukrainy z polskiej mniejszości.
Pogrzeb odbył się dopiero kilka dni temu, bo separatyści mieli żądać za ciała żołnierzy pieniędzy. W końcu udało się je wymienić na kilku żywych jeńców.
Smoliński i Wełyczko byli przyjaciółmi i pochowano ich obok siebie. Ich groby stały się początkiem Alei Zasłużonych w Chmielnickim. Mszę żałobną odprawiało dwóch duchownych: rzymskokatolicki i prawosławny.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie poinformowała w niedzielę, że od początku trwającej od kwietnia operacji antyterrorystycznej przeciwko ugrupowaniom prorosyjskim na wschodzie kraju zginęło ponad 720 żołnierzy.