Bank Światowy przeznaczył pół miliarda dolarów na projekty rolne w Uzbekistanie, w których dzieci i dorośli byli zmuszani do pracy - taka informacja pojawiła się w poniedziałkowym raporcie organizacji Human Rights Watch i Uzbecko-Niemieckiego Forum Praw Człowieka. Organizacje humanitarne zarzucają, że Bank Światowy nie kontroluje, na co są przeznaczane środki użyczone Uzbekistanowi.
Zgodnie z umową pożyczki rząd Uzbekistanu musi zastosować się do prawa zakazującego przymusowej pracy oraz zatrudnieniu nieletnich. Bank Światowy może zawiesić kredytowanie, jeżeli pojawią się dowody na łamanie prawa.
W poniedziałek opublikowano raport pt. "Nie Możemy Odmówić Zbierania Bawełny - Praca Przymusowa i Zatrudnienie Nieletnich Powiązane z Inwestycjami Banku Światowego w Uzbekistanie". W dokumencie tym przedstawiono szczegóły działań uzbeckiego rządu, który wykorzystywał studentów, nauczycieli, pracowników medycznych, pracowników rządowych, pracowników sektora prywatnego, a czasem nawet dzieci, do zbierania bawełny na przełomie lat 2015 i 2016.
Proceder dotyczył również zmuszania obywateli do odchwaszczania i zasiewania pól wiosną 2016 roku. W razie odmowy pracy rząd miał grozić im zwolnieniami, zaprzestaniem wypłacania pensji i zawieszeniem w prawach studenta.
Dramatyczny poziom edukacji
Praktyki rządu negatywnie odbijają się na systemie edukacji. Aktywiści donoszą, że dzieci często pozostawiane są w klasach bez nauczycieli, ponieważ ci przymuszani są do pracy na polu.
- Jakość edukacji na wszystkich poziomach jest znacznie obniżona. Nawet jeżeli dzieci nie zostały wysłane do pracy, wysłani zostali nauczyciele - ujawniła Jessica Evans z Human Rights Watch.
Bank Światowy odpowiada
- Bank Światowy nie toleruje pracy przymusowej w żadnej postaci i poważnie podchodzi do raportów mówiących o incydentach na polach bawełny w Uzbekistanie - zaznaczył rzecznik BŚ w odpowiedzi na doniesienia zawarte w raporcie. Rząd Uzbekistan nie skomentował sprawy.
Obrońcy praw człowieka są zdania, że Uzbekistan ukrywa proceder pracy przymusowej, który według nich jest podstawą działania piątego co do wielkości eksportera bawełny. Pojawiają się też doniesienia mówiące o licznych aresztowaniach, zastraszaniu i prześladowaniach aktywistów.
Sprawa przymusowej pracy w Uzbekistanie wywołała falę protestów niemal 300 firm, w tym również odzieżowych gigantów takich jak Zara i Yves Saint Laurent.
Autor: arw/sk / Źródło: Reuters, Human Rights Watch
Źródło zdjęcia głównego: Human Right Watch