Uwolniony z więzienia opozycjonista Mikoła Statkiewicz ostro krytykuje obecne władze i nawołuje do rozpoczęcia kampanii wyborczej na nowo.
Mikoła Statkiewicz w sobotę opuścił więzienie na mocy dekretu prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który uwolnił tego dnia sześciu więźniów politycznych - jak podano oficjalnie - ze względów humanitarnych.
W wywiadzie udzielonym niezależnej agencji BiełaPAN Statkiewicz, najbardziej znany spośród uwolnionych, powiedział, że zarówno on, jak i niektórzy przywódcy sił demokratycznych są zgodni co do tego, że władze - wszelkimi dostępnymi środkami sfabrykowały listę wyborczą - dodając do niej kandydatów, którzy nie zebrali wymaganej liczby podpisów, by móc wziąć udział w wyborach, czy też uniemożliwiając finansowe, wsparcie prawdziwie opozycyjnych kandydatów.
- Wyborów nie można uważać za legalne jeszcze przed ich rozpoczęciem - podkreślił Statkiewicz. - Powinniśmy domagać się, by władze odkręciły kampanię wyborczą i aby proces wyborczy rozpoczął się jeszcze raz, poczynając od rejestracji grup inicjatywnych kandydatów.
Statkiewicz dodał, że nie zamierza teraz zastanawiać się nad tym czy jego postulaty mają realne szanse ich spełnienie. - Może powiemy społeczeństwu, że wyborów nie ma i nie ma sensu na nie iść, lecz póki jeszcze się nie skończyła ta kampania, póki nie zaszło to, co jest planowane, należy publicznie, głośno domagać się uchylenia rejestracji kandydatów i rozpoczęcia jeszcze raz procesu wyborczego - powiedział Statkiewicz.
Białoruskie wybory
Centralna Komisja Wyborcza Białorusi zarejestrowała grupy inicjatywne ośmiu osób pretendujących do kandydowania w wyborach prezydenta Białorusi, które odbędą się 11 października. Wśród nich nie ma grupy Statkiewicza - szefa Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Hramada) - który startował w poprzednich wyborach prezydenckich przed pięcioma laty jako jeden z kandydatów opozycji.
Statkiewicz powiedział, że zamierza zabiegać o przywrócenie mu praw obywatelskich i politycznych, by móc wziąć udział w nowej kampanii wyborczej, jeśli do niej dojdzie. Jest przekonany, że ma prawo uczestniczenia w kampanii, gdyż nie popełnił żadnego przestępstwa.
Polki MSZ zadowolony
Do sprawy uwolnienia więźniów odniosło się tez polskie MSZ. "Liczymy, że oswobodzenie wszystkich więźniów politycznych – Mikałaja Statkiewicza, Mikałaja Dzjadka, Igara Aliniewicza, Juryja Rubcowa, Arcioma Prakapienki i Jaugena Waśkowicza – zapoczątkuje powrót Białorusi na drogę demokratycznego rozwoju, a zbliżające się wybory prezydenckie w tym kraju potwierdzą dążenie władz w Mińsku do nadania procesowi liberalizacji politycznej charakteru nieodwracalnego. Uwolnienie więźniów politycznych może prowadzić do normalizacji stosunków Białorusi z Polską i wspólnotą państw demokratycznych, co dobrze przysłuży się rozwojowi Białorusi i ugruntowaniu suwerenności tego kraju" - głosi oświadczenie rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego. Każdemu ze zwolnionych więźniów politycznych życzymy jak najszybszego powrotu do rodzin i bliskich oraz pomyślnego rozpoczęcia życia na wolności. - czytamy w komunikacie.
Łukaszenka zwalnia więźniów
Jak poinformowała oficjalna agencja BiełTA, kierując się "względami humanitarnymi" prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka uwolnił w sobotę sześciu więźniów politycznych, w tym byłego kandydata na prezydenta w wyborach z 2010 roku Mikałaja Statkiewicza, który w 2011 roku skazany został na sześć lat kolonii karnej. Został on zatrzymany 19 grudnia 2010 roku, po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W wyborach Statkiewicza poparł 1 proc. wyborców.
Zapowiedź lepszych stosunków z Zachodem?
Uwolnienie więźniów politycznych było warunkiem, jaki Unia Europejska i USA postawiły reżimowi Łukaszenki w zamian za poprawę relacji Mińska z Zachodem.
Zachodnie sankcje nałożone na Białoruś zostały wzmocnione w 2010 roku w reakcji na brutalne stłumienie pokojowych protestów w tym kraju, które towarzyszyły wyborom prezydenckim. Kolejne wybory prezydenckie na Białorusi mają się odbyć w październiku tego roku.
Autor: PM/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 4.0) / Serge Serebro