Kilkaset osób demonstrowało w sobotę na placu Aleksandra Puszkina w Moskwie, domagając się od Kremla uwolnienia więźniów politycznych, w tym skazanego w czwartek na pięć lat łagru biznesmena Aleksieja Kozłowa.
Manifestacja na placu Puszkina miała formę publicznego spotkania z deputowanym do Dumy Państwowej z ramienia lewicowej partii Sprawiedliwa Rosja, Giennadijem Gudkowem. Do zorganizowania takiej akcji nie potrzeba zezwolenia władz.
Zgromadzeni wzywali też do bojkotu kontrolowanej przez koncern paliwowy Gazprom telewizji NTV z powodu wyemitowania propagandowego filmu "Anatomia protestu". Materiał nadany w nocy z czwartku na piątek oskarżał opozycję o opłacanie uczestników masowych protestów w Moskwie przeciwko prezydentowi elektowi Władimirowi Putinowi.
Inicjatorami demonstracji byli liderzy liberalnego ruchu Solidarność - Borys Niemcow i Ilja Jaszyn. W manifestacji wziął też udział przywódca radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow. Zebrani skandowali "Rosja bez Putina!", "Rosja będzie wolna!", "Uwolnić więźniów politycznych!", "Uwolnić Aleksieja Kozłowa!" i "Precz z NTV!". Policja nie interweniowała.
Zatrzymali protestujących
Przed rozpoczęciem akcji siły bezpieczeństwa zatrzymały kilkoro protestujących, którzy próbowali rozwinąć plakaty. Z tego samego powodu kilka osób zostało zatrzymanych również po zakończeniu demonstracji.
Aleksiej Kozłow, którego uwolnienia żądali uczestnicy sobotniej akcji, to mąż opozycyjnej dziennikarki Olgi Romanowej, należącej do grona organizatorów trwających od grudnia w stolicy Rosji wielotysięcznych protestów przeciwko Putinowi.
Kozłow, były doradca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, Michaiła Margiełowa, został aresztowany we wrześniu 2008 roku. Zarzucono mu przywłaszczenie 33,4 proc. akcji moskiewskiej spółki Iskoż, zajmującej się produkcją sztucznych skór. W marcu 2009 roku Presnieński Sąd Rejonowy skazał go na osiem lat pozbawienia wolności.
Przedsiębiorca nie przyznaje się do winy. Dowodzi, że papiery spółki kupił legalnie. Utrzymuje też, że inspiratorem oskarżeń jest były członek Rady Federacji Władimir Słucker, jego dawny partner biznesowy.
W lipcu 2011 roku Moskiewski Sąd Miejski złagodził Kozłowowi karę do pięciu lat kolonii karnej. Biznesmen zaskarżył ten wyrok w Sądzie Najwyższym, który we wrześniu 2011 roku go uchylił i skierował do ponownego rozpatrzenia przez Presnieński Sąd Rejonowy. Sąd Najwyższy zdecydował też, że Kozłow ma odpowiadać z wolnej stopy.
W czwartek Presnieński Sąd Rejonowy ponownie skazał przedsiębiorcę na pięć lat łagru. Kozłow został aresztowany na sali sądowej i wkrótce po tym przewieziony do jednego z moskiewskich więzień.
Źródło: tvn24