Utknął na środku rwącej rzeki


Chiny zmagają się z potężnymi powodziami. Zginęły dotąd 54 osoby. W prowincji Guangxi strażacy uratowali zaś mężczyznę, który utknął na skale, pośrodku rwącej rzeki.

Zhou od tygodnia był na urlopie. Wraz z dwoma towarzyszami zażywali kąpieli w rzece, jak wiele innych osób. Fala powodziowa przyszła nagle. Poziom wody znacznie się podniósł, a rwący nurt powstały przy przejściu fali nie pozwolił mu dopłynąć do brzegu.

Mężczyzna utknął na skale i tam czekał na pomoc. Innym kąpiącym się w tym czasie osobom nic się nie stało. Po dopłynięciu do brzegu wezwały straż pożarną. Sama akcja przebiegła sprawnie. Zhou uratowano.

Największe opady od 200 lat

Ostatnie dni nie dają odpocząć mieszkańcom środkowych i południowych regionów kraju. Wciąż pogarsza się sytuacja w prowincji Hubei. W czwartek zanotowano w niej najwyższe od 200 lat opady.

W ciągu zaledwie 4 godzin spadło tam 30 centymetrów deszczu, a w niższych rejonach prowincji zebrały się nawet dwa metry wody. Mieszkańcy zostali zmuszeni do ewakuacji, odcięte zostały dostawy prądu i komunikacja w regionie.

54 ofiary

Po dwóch dniach odnaleziono ciała starszej pary porwanej przez prąd wzburzonej rzeki wraz z ich domem w prowincji Jiangxi. Wcześniej odnaleziono ciała trzech innych członków tej rodziny - rodziców i małego dziecka. Tym samym liczba ofiar powodzi wzrosła do 54.

Zeszłotygodniowe deszcze złagodziły co prawda skutki suszy w środkowym i dolnym dorzeczu Jangcy, ale równocześnie zalały 12 prowincji w środkowych i południowych Chinach.

Władze chińskie oceniają, że skutki powodzi trwające drugi tydzień odczuło pięć milionów ludzi.

Źródło: APTN, Reuters