Uszkodzony system hamowania przyczyną katastrofy?


Samolot MD-82 hiszpańskich linii Spanair, w którego katastrofie zginęły w ubiegłym tygodniu w Madrycie 153 osoby, startował z uszkodzonym systemem hamowania prawym silnikiem, tzw. rewersem - pisze w czwartek madrycki dziennik "El Pais".

Do tej pory linie lotnicze Spanair nie skomentowały tej informacji.

Rewers to system hamowania samolotu polegającym na tym, że turbina napędowa zamiast do tyłu, wyrzuca strumień powietrza do przodu. Wspomaga to system hamowania podwozia i pozwala zatrzymać samolot, gdy ląduje on na ziemi z prędkością ok. 300 km na godzinę. Samolot wystartował z lotniska Barajas z tylnym wiatrem o prędkości dziewięciu węzłów (od 10 węzłów nie zezwala się na starty "z wiatrem"). Kontrola lotów zastanawiała się w tym momencie, czy nie zmienić kierunku startów, aby samoloty startowały pod wiatr.

Jak mówią świadkowie, maszyna oderwała się od ziemi 500 metrów dalej niż zazwyczaj samoloty tego typu z takim obciążaniem. Pilot próbował natychmiast lądować. Najprawdopodobniej próbował hamować na ziemi silnikami, jednak działał tylko jeden z rewersów - lewy. Maszyna przejechała ponad tysiąc metrów i wypadła z pasa startowego.

Silniki nie miały dostatecznej mocy

Według zebranych przez dziennik informacji od świadków startu pechowego samolotu, silniki maszyny w czasie rozbiegu na pasie i w chwili gdy zaczynał nabierać wysokości wydawały się nie mieć dostatecznej mocy. Tak zeznała między innymi stewardesa, która jako jedyna z załogi przeżyła katastrofę samolotu.

"El Pais" dotarł do dokumentacji przeglądów technicznych samolotu MD-82, który uległ katastrofie. Jak się okazuje, blisko miesiąc temu pierwszy pilot przerwał start maszyny z Palmy na Majorce do Kopenhagi, ponieważ zauważył, "nadmierny hałas dochodzący z podwozia". W dniu katastrofy dowódca MD-82, Antonio Garcia Luna, przerwał pierwszą próbę startu o godzinie 13.42, ponieważ zauważył, że nie działa czujnik temperatury zewnętrznej. Opóźniło to start o godzinę. Mechanicy rozwiązali problem wyłączając czujnik. CZYTAJ WIĘCEJ

Jednak najniebezpieczniejsze uszkodzenie powstało na kilka dni przed rozbiciem się maszyny. Mechanicy wyłączyli wtedy rewers prawego silnika, nie podejmując jego naprawy. Spanair skomentował te informacje, mówiąc, że samolot typu MD-82 może latać wiele dni bez działającego rewersu. - Można przeczytać w podręczniku jego obsługi - wyjaśnia dyrekcja Spanair.

Na lotniskach z bardzo krótkimi pasami startowymi lądowanie bez użycia rewersu byłoby ryzykowne lub wręcz niemożliwe.

Samolot linii Spanair rozbił się w ubiegłym tygodniu na lotnisku Barajas w Madrycie. Zginęło wtedy 153 ze 172 osób. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: TVN24, PAP