Grobowce Bolesława Bieruta i Juliana Marchlewskiego powinny być usunięte z Cmentarza Wojskowego na Powązkach - twierdzą kombatanci Armii Krajowej oraz Społeczna Fundacja Pamięci Narodu Polskiego.
Ich zdaniem "zdrajcy", za jakich mają znanego działacza komunistycznego oraz byłego enkawudzistę i prezydenta PRL, nie powinni spoczywać obok "bohaterów ojczyzny". O sprawie pisze "Nasz Dziennik".
- Ile razy tam przechodzę, to robi się człowiekowi trochę dziwnie, ale z drugiej strony są to przecież grobowce - uważa prof. Wolski, przewodniczący Stowarzyszenia Szarych Szeregów. Zaznaczył jednak, że umiejscowienie grobu Bieruta jest nieodpowiednie, bo w pobliżu miejsca pochówku gen. Emila Fieldorfa "Nila" - skazanego przez komunistów na karę śmierci.
Ratusz milczy, przenosin nie będzie?
"Kto odważy się jednak podjąć decyzję w tej sprawie?" - pyta "Nasz Dziennik". Stołeczny ratusz nie odpowiedział dotychczas na pytania gazety, dotyczące przyszłości grobów komunistycznych działaczy.
Krzysztof Dybalski, kierownik słynnej warszawskiej nekropolii, nie widzi możliwości przeniesienia grobów Bieruta i Marchlewskiego. Zaznaczył on, że o przeniesieniu szczątków może zadecydować jedynie rodzina, która opiekuje się grobem.
Źródło: "Nasz Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org