Dwie osoby zostały zatrzymane i aresztowane pod zarzutem zabójstwa w związku z odnalezieniem zwłok dwojga dzieci w amerykańskim stanie Kolorado - informuje "The New York Times" powołując się na lokalną policję.
Jak wynika z policyjnego komunikatu, 20 stycznia o godz. 8:37 funkcjonariusze w Pueblo otrzymali zgłoszenie o "podejrzanej aktywności" w jednym z lokalnych magazynów. Na miejscu znaleźli m.in. metalowy pojemnik wypełniony stwardniałym betonem. Wzbudził ich podejrzenia, i - jak się okazało - słusznie. Dwa dni później, podczas badań, w pojemniku odnaleziono zwłoki.
Natychmiast wszczęto śledztwo. Policja nie tłumaczy, w jaki sposób doprowadziło ono do dwójki podejrzanych, wiadomo jednak, że 31 stycznia przesłuchano 35-letniego Jesusa Domingueza i 36-letnią Corenę Rose Minjarez.
Dzieci były ostatni raz widziane w 2018 roku
Komunikat Pueblo Police Department informuje, że przesłuchiwani zostali zapytani o dzieci. Policja nie precyzuje, czy chodzi o ich biologiczne potomstwo, media piszą jednak o chłopcu i dziewczynce, ostatni raz widzianych w lecie 2018 roku. On miał wówczas 5 lat, a ona 3 lata. Para twierdziła, że dzieci wyjechały do Phoenix w Arizonie. Śledczy szybko sprawdzili tę wersję i okazało się, że nie była prawdziwa. Niedługo potem dotarli do samochodu kobiety, pozostawionego na miejscowym złomowisku. 6 lutego przeszukano pojazd. W bagażniku auta leżała walizka, a w niej kolejne zwłoki - dziecka płci męskiej.
15 lutego policja w Pueblo otrzymała potwierdzenie od koronera hrabstwa Pueblo. Badania DNA wykazały, że zabetonowane w metalowym pojemniku szczątki należały do Yesenii Dominguez, a te z walizki do Jesusa Domingueza Jr. Dwa dni później poinformowano o areszcie zarządzonym dla obojga rodziców. Według relacji "The New York Times" na Minjarez i Dominguezie ciążą zarzuty zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok. Sąd wyznaczył w stosunku do każdego z nich kaucję w wysokości 2 mln dolarów (w przeliczeniu ok. 8 mln zł)
Źródło: "The New York Times"
Źródło zdjęcia głównego: Pueblo Police Department