Mieszkaniec amerykańskiego stanu Connecticut, który zabrał ze sobą torbę z pieniędzmi znalezioną na ulicy, został kilka miesięcy później aresztowany. Grozi mu do pięciu lat więzienia i wysoka grzywna.
30 maja tego roku pracownik biura podatkowego urzędu miasta Trumbull poszedł z torbą, w której znajdowało się pięć tysięcy dolarów w gotówce, do lokalnego banku, żeby zdeponować tam pieniądze. Z cytowanej przez NBC policyjnej relacji wynika, że w pewnym momencie mężczyzna zorientował się, iż torba zaginęła.
Mniej więcej w tym samym czasie przed budynkiem banku pojawił się mieszkający w Trumbull 56-letni Robert Withington. - Wyszedłem na parking i zobaczyłem, że coś leży na ziemi. W pobliżu nie było nikogo, więc to podniosłem - wyjaśnił w rozmowie z lokalnym wydawcą "Hearst Connecticut Media". Tym "czymś", o czym opowiadał, była zgubiona przez pracownika biura podatkowego torba pełna pieniędzy.
Withington podkreślił, że zdecydował się zabrać torbę ze sobą, myśląc, "że to jego szczęśliwy dzień". - To nie tak, że cokolwiek ukradłem. Wszystko działo się szybko. Poczułem się, jakbym wygrał na loterii - powiedział mężczyzna.
Trumbull. 56-latek z zarzutem przywłaszczenia
Jak podaje NBC, z policyjnych dokumentów wynika, iż 56-latek był przekonany, że nie musi zwracać torby i pieniędzy właścicielowi. - Ta sytuacja to jakiś nonsens. Znalazłem pieniądze, co teraz prawdopodobnie będzie kosztować mnie pieniądze - stwierdził cytowany przez lokalnego wydawcę Withington. - Gdybym wiedział, że robię coś złego, od razu zwróciłbym torbę. Nie miałem pojęcia, że postępuję niewłaściwie. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem hojny. Mieszkam tu od 20 lat i nie szukam problemów - dodał.
Podkreślił też, że na torbie nie znajdowały się żadne elementy czy znaki, które umożliwiałyby identyfikację jej właściciela. NBC News informuje jednak, że zdaniem policji torba była "czytelnie oznaczona" logiem banku i zawierała "liczne dokumenty" świadczące o tym, że jej zawartość należała do miasta Trumbull.
25 sierpnia Withington usłyszał zarzut przywłaszczenia. Jak podaje "Hearst Connecticut Media", grozi mu do pięciu lat więzienia i grzywna w wysokości… pięciu tysięcy dolarów.
ZOBACZ TEŻ: Znalazła 15 tysięcy dolarów, które zgubili nowożeńcy. Pieniądze zwróciła, w nagrodę dostała samochód
Źródło: NBC New York
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock